Donald Tusk przedstawił dzisiaj główne cele nowego rządu, jaki zostanie powołany po ubytku władzy Jarosława Kaczyńskiego. Przekonywał, iż niezbędne jest rozliczenie partyjnej wierchuszki PiS, która jest odpowiedzialna za całe zło, jakie wydarzyło się w Polsce po roku 2015.
– Próby podporządkowania sądów i likwidacji niezależnych mediów przez PiS miały jeden cel: by nie miał kto im patrzyć na ręce i rozliczać z tego, co robią. A jeżeli pomimo licznych afer PiS ponownie wygra wybory, to ich poziom bezkarności stanie się niewyobrażalny. Ze wszystkiego będą mogli nas okraść – mówił Tusk.
– Dziś wszyscy czujecie, iż po wyborach musi się zdarzyć coś więcej, niż zmiana władzy. Musimy odzyskać media publiczne, żeby na nowo stały się mediami publicznymi. (…) Prawdziwy problem z naszą konstytucją nie polega na tym, iż tam są złe zapisy. Polega na tym, iż ktoś ją postanowił unieważnić, albo postanowił, iż nie będzie jej przestrzegać, a reszta niewystarczająco jej broniła – przekonywał szef Platformy Obywatelskiej.
– Największym złem jest podzielenie społeczeństwa. Podzielony naród może nie sprostać wyzwaniom, jakie niesie przyszłość – przypomniał lider opozycji.