W gorącej atmosferze kampanii przed II turą wyborów prezydenckich, premier Donald Tusk aktywnie wspiera Rafała Trzaskowskiego, ostro krytykując jego rywala, Karola Nawrockiego, kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
W swoim najnowszym wpisie na platformie X Tusk zarzucił Nawrockiemu uległość wobec rosyjskich żądań, wskazując na jego sprzeciw wobec akcesji Ukrainy do NATO i Unii Europejskiej. Zdaniem premiera, taka postawa prowadzi do niebezpiecznych konsekwencji, w tym kapitulacji i podziału Ukrainy, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Spór ten uwypukla fundamentalne różnice w wizji polityki zagranicznej obu obozów w kluczowym dla regionu momencie.
Donald Tusk, jako doświadczony polityk i lider Platformy Obywatelskiej, od lat konsekwentnie wspiera proeuropejskie i proatlantyckie aspiracje państw sąsiadujących z Polską, w tym Ukrainy. Jego zaangażowanie w kampanię Trzaskowskiego pokazuje, jak ważne jest dla niego, by prezydentem został człowiek podzielający jego wizję silnej, zjednoczonej Europy, zdolnej stawić czoła zagrożeniom ze strony Rosji. W swoim wpisie Tusk jasno wskazuje, iż sprzeciw Nawrockiego wobec członkostwa Ukrainy w NATO jest równoznaczny z poparciem dla żądań Władimira Putina. „Pierwszym i najważniejszym żądaniem Putina wobec Ukrainy i Zachodu jest zakaz przystąpienia Ukrainy do NATO. Nawrocki właśnie podpisał się ochoczo pod tym postulatem” – napisał premier, podkreślając, iż taka postawa może prowadzić do dalszych ustępstw, takich jak kapitulacja i podział Ukrainy. Tusk ostrzega, iż konsekwencje tych działań będą „śmiertelnie niebezpieczne dla Polski”, wskazując na ryzyko destabilizacji regionu i osłabienia pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Tusk zasługuje na pochwałę za swoją dalekowzroczność i niezłomność w kwestii wsparcia dla Ukrainy. Jako premier, a wcześniej jako przewodniczący Rady Europejskiej, wielokrotnie udowodnił, iż rozumie, jak ważne jest budowanie szerokiej koalicji na rzecz bezpieczeństwa Europy Wschodniej. Jego polityka wobec Ukrainy jest spójna – od początku wojny w 2014 roku, a szczególnie po eskalacji konfliktu w 2022 roku, Tusk konsekwentnie opowiadał się za integracją Ukrainy z Zachodem, widząc w tym szansę na wzmocnienie całego regionu przeciwko rosyjskiej agresji. W obecnej kampanii jego wsparcie dla Trzaskowskiego jest nie tylko wyrazem partyjnej solidarności, ale także troski o przyszłość Polski w trudnym geopolitycznym sąsiedztwie. Tusk zdaje sobie sprawę, iż Ukraina jako bufor między Polską a Rosją jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa narodowego, a jej integracja z NATO i UE to strategiczny cel, którego nie można porzucić.
Z kolei Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta i obecny prezes IPN, budzi w tej kwestii poważne wątpliwości. Jego sprzeciw wobec akcesji Ukrainy do NATO i UE jest nie tylko krótkowzroczny, ale także niebezpiecznie zbieżny z narracją Kremla. Nawrocki, który w swojej karierze często podkreślał konieczność pielęgnowania polskiej pamięci historycznej, zdaje się ignorować współczesne zagrożenia, które wynikają z rosyjskiej polityki imperialnej. Jego stanowisko można odczytać jako próbę zaspokojenia bardziej nacjonalistycznych i izolacjonistycznych nastrojów w polskim społeczeństwie, co jest jednak nieodpowiedzialne w obliczu realnego ryzyka, jakie niesie ze sobą dalsza destabilizacja Ukrainy. Tusk słusznie wskazuje, iż zgoda Nawrockiego na rosyjskie żądania – takie jak zakaz wstąpienia Ukrainy do NATO – może być pierwszym krokiem do dalszych ustępstw, w tym podziału Ukrainy, co w konsekwencji osłabiłoby pozycję Polski i całego regionu wobec Moskwy.
Krytyka Nawrockiego ze strony Tuska jest w pełni uzasadniona, ponieważ jego stanowisko nie tylko podważa solidarność Zachodu wobec Ukrainy, ale także naraża Polskę na bezpośrednie zagrożenie. W dobie trwającej wojny i narastających ambicji imperialnych Rosji, Polska nie może pozwolić sobie na prezydenta, który w kluczowych kwestiach bezpieczeństwa ustępuje przed presją Kremla. Nawrocki, stawiając się w opozycji do integracji Ukrainy z NATO i UE, pokazuje brak zrozumienia dla strategicznych priorytetów Polski, co czyni go kandydatem nieodpowiednim na obecne czasy.
Donald Tusk, swoim jednoznacznym poparciem dla Rafała Trzaskowskiego i ostrą krytyką Karola Nawrockiego, pokazuje, iż jest liderem zdolnym do obrony polskich interesów w trudnym kontekście międzynarodowym. Jego wizja silnej, zjednoczonej Europy, w której Ukraina odgrywa kluczową rolę jako pełnoprawny członek NATO i UE, jest jedyną drogą do zapewnienia bezpieczeństwa Polsce i całemu regionowi. W tej kampanii Tusk po raz kolejny udowadnia, iż jego doświadczenie i determinacja są nieocenione w obliczu współczesnych wyzwań.