Tusk długo milczał, aż nie wytrzymał i nagrał coś takiego. "Podpalacza z Żoliborza"

3 godzin temu
Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych film, w którym odniósł się do ostatniego ataku na siedzibę Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Premier o narastającą falę przemocy oskarżył... "podpalacza z Żoliborza", czyli Jarosława Kaczyńskiego.


Na początku filmu Tusk wspomniał o ostatnim marszu Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie, podczas którego przemowę wygłosił Robert Bąkiewicz, a na scenę miał go wówczas zaprosić Jarosław Kaczyński. – Te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na nie, na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły – grzmiał Bąkiewicz, mając na myśli opozycję, prokuratorów i sędziów.

Tusk oskarża Kaczyńskiego


– Tydzień temu na wiecu PiS-u Jarosław Kaczyński poprosił o głos Roberta Bąkiewicza, mówiąc: to dzielny i mądry człowiek. Kilka dni później w Warszawie Krzysztof B. usiłował podpalić siedzibę Platformy Obywatelskiej przy użyciu koktajlu mołotowa – wymieniał Tusk.



– Krzysztof B. już siedzi. Robert Bąkiewicz ma zarzuty i czeka na kolejne. A cała polityczna odpowiedzialność za narastającą falę przemocy w Polsce i też za ten atak spada na "podpalacza z Żoliborza" Jarosława Kaczyńskiego – skwitował premier.

W wideo zamieścił też grafikę wygenerowaną przez sztuczną inteligencję, na której widzimy Jarosława Kaczyńskiego, trzymającego podpalony koktajl mołotowa.

Przypomnijmy, iż groźny incydent z atakiem na siedzibę PO miał miejsce w miniony piątek. Wówczas ktoś dzięki łatwopalnej substancji chciał wzniecić pożar w budynku. Policja wydała w tej sprawie nowy komunikat 20 października w godzinach porannych.

Okazało się, iż doszło do zatrzymania sprawcy. To 44-letni Krzysztof B. zamieszkały w powiecie łosickim. W maju tego roku mężczyzna został zatrzymany w związku z groźbami pod adresem premiera Donalda Tuska. Miesiąc później sprawa trafiła do sądu z aktem oskarżenia. Dodano, iż czynności są w toku.

Idź do oryginalnego materiału