Tusk bezlitosny w sprawie "zamachu stanu". Te słowa Kaczyński zapamięta na długo

3 godzin temu
Już po raz kolejny premier Donald Tusk dość dosadnie skomentował domniemane śledztwo dotyczące domniemanego "zamachu stanu" w Polsce. I śledztwo, i zamach istnieją na razie tylko w wyobraźni niektórych posłów i europosłów PiS. Premier zauważył, informacja o tym zamachu jest "na czołówkach mediów tylko w Rosji, Białorusi i na Węgrzech".


"Sprawna kooperacja. Akcja groteskowa" – ocenił Tusk. Przypomnijmy: śledztwo w sprawie podejrzenia dokonania zamachu stanu m.in. przez premiera, marszałków Sejmu i Senatu wszczął prokurator Michał Ostrowski.



Chociaż – zdaniem Prokuratury Krajowej – słowo "wszczęcie" zostało użyte na wyrost. Bo ani w dokumentach nie ma śladu domniemanego śledztwa, ani Ostrowskiemu nie wolno byłoby go wszcząć.

Sam prokurator Ostrowski z pełną powagą oświadczył w serwisie X (d. Twitter), iż w związku ze śledztwem zawiesza swoją działalność w serwisie X (d. Twitter).



Również w tym serwisie obecny szef Rady Mediów Narodowych, powołany przez PiS Maciej Świrski, oświadczył, iż w domniemanym śledztwie złożył już zeznania.



Przypomnijmy: prezes Trybunału Konstytucyjnego Bogdan Święczkowski złożył w środę zawiadomienie ws. rzekomego zamachu stanu popełnionego przez m.in. premiera Donalda Tuska.

To oświadczenie w rozmowie w Kanale Zero skomentował już prezydent Andrzej Duda.

– Na pewno mamy do czynienia z całą serią powtarzających się i trwających rażących naruszeń prawa ze strony różnych osób, które dzisiaj sprawują władzę wykonawczą, znaczy są członkami rządu. Ja nie mam co do tego żadnych wątpliwości – uważa Duda.

W specyficzny, ironiczny sposób doniesienie Święczkowskiego i słowa Kaczyńskiego podsumował premier Tusk, publikując filmik, na którym widzimy, jak gra w ping-ponga. W tym czasie ktoś mu mówi o tym oświadczeniu.



– Daj spokój. My tu mamy poważne sprawy. Później się tym zajmiemy – kwituje to szef rządu. Następnie osoby tam obecne zaczynają się śmiać.

Co na to Kaczyński?


Z pewnością akcja pod hasłem "zamach stanu" nie mogła się odbyć bez wiedzy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W serwisie X ruch prezesa TK skomentował także prezes PiS Jarosława Kaczyński.

"Z satysfakcją przyjmuję inicjatywę Prezesa Trybunału Konstytucyjnego i fakt wszczęcia śledztwa przez Zastępcę Prokuratora Generalnego na podstawie zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa zamachu stanu" – napisał szef PiS.

"Sam wielokrotnie wskazywałem na art. 127 Kodeksu karnego, bo tak powinno się zakwalifikować bezprawne przejmowanie mediów publicznych, Prokuratury Krajowej, uniemożliwianie funkcjonowania TK i KRS oraz szereg innych, jawnie łamiących prawo i Konstytucję, działań" – dodał.

Wygląda jednak na to, iż część polityków jego formacji nie potraktowała doniesień o zamachu w sposób odpowiednio poważny. Jak ustalił Onet.pl, niektórzy działacze partii Kaczyńskiego o śledztwie ws. zamachu stanu dowiedzieli się z mediów.

Oficjalnie komentują oni – iż ich zdaniem – w Polsce rząd łamie prawo. Nieoficjalnie, iż pierwszą ofiarą "zamachu stanu" jest... były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy.

– Jest pierwszy internowany. Tylko mieli zatrzymywać tych z koalicji 13 grudnia, a nie naszych ludzi – stwierdził w rozmowie z Onetem jeden z polityków PiS. Mówi oczywiście o sprawie Błażeja Spychalskiego, byłego rzecznika prasowego Andrzeja Dudy i sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta. Został on zatrzymany przez CBA. Sprawa ma związek ze śledztwem w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum. Zarzuty usłyszał zarówno on, jak i jego żona. Spychalski opuścił areszt.

Idź do oryginalnego materiału