Ilonie
teraz jesteśmy już duzi
stać nas na creme chantilly
i bardziej wytrawne sery ze wszystkich możliwych
departamentów
statystyka potwierdza, iż wydeptaliśmy się nawzajem
wielką liczbą
miękkich piaszczystych śladów
marketingów
bardziej więc już sądzimy
wy-trwanie
to seria przekonujących gestów na arenie.
ale jest jednak tęsknota
poranna mgła widziana z pociągu
pomiędzy Ailly i Breteuil w drodze
na rewię do Paryża
chyba najpiękniejsze w życiu jest współodczuwanie
tych kształtów niepewności
opuszków lasu
ukrytych median w bankach biegnących przez ścierniska
niech nadzieja prowadzi nas nadal
matka głupich
nienazwana