Trzy dni za kratami, po dwie godziny przesłuchań. Tak widzą areszt Ziobry

news.5v.pl 21 godzin temu

Prowadzący „Graffiti” Marcin Fijołek zapytał wiceprzewodniczącego komisji ds. Pegasusa Tomasza Trelę, jak będzie wyglądało przesłuchanie Ziobry i czy będzie on przebywał w areszcie 30 dni.

– Naszą intencją nie było to, żeby były minister sprawiedliwości siedział w areszcie. Jak on ma trafić do więzienia, to za inne sprawy. Komisja wskazała we wniosku do sądu trzy dni, którymi jesteśmy zainteresowani. To 23, 24, 25 czerwca – wyjaśnił polityk.

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro w poważnych tarapatach. Do sądu trafił wniosek o areszt dla polityka

– o ile sąd uzna, iż wniosek jest zasadny, to może się przychylić do niego i zdecydować o trzech dniach aresztu lub o pięciu. Mamy opinię biegłych lekarzy, iż aparat mowy pana Ziobry może z powodu choroby funkcjonować dwie godziny dziennie – przekazał Trela.

Polityk Nowej Lewicy zaznaczył, iż minister był chory. – Widziałem te dokumenty, ja tego nie kwestionuję – podkreślił.

– Posiedzenie z przesłuchaniem Ziobry może się odbyć w areszcie, może też odbyć się w Sejmie – powiedział Trela. Jak jednak zauważył, lepiej byłoby, gdyby były minister sprawiedliwości był z aresztu dowożony do budynku parlamentu. – Ale teraz wszystko jest w rękach sądu – podsumował polityk.

Polityk Lewicy o spóźnieniu Ziobry: Wszyscy są równi wobec prawa

– Gdyby Zbigniew Ziobro miał czyste intencje, to na piętnaście minut przed rozpoczęciem prac komisji byłby na miejscu – powiedział Trela, komentując spóźnienie byłego ministra sprawiedliwości na posiedzenie komisji ds. Pegasusa. Jak podkreślił, to była ustawka.

Polityk przekazał, iż „gdyby on miał wezwanie na policję i zaproszenie do programu na tę samą godzinę, to zadzwoniłby i serdecznie przeprosił, mówiąc, iż musi odwołać zaproszenie”. – Nie siedziałbym w telewizji i udzielał wywiadu. A potem zastanawiałbym się, iż może pójdę, a może nie pójdę – zaznaczył.

Trela przekazał, iż „tak państwo nie działa”. – Wszyscy są równi wobec prawa. Jak poczułby się obywatel naszego kraju, który nie ma immunitetu? – zauważył.

WIDEO: Trzy dni za kratami, dwie godziny przesłuchań. Polityk Lewicy o areszcie Ziobry

Zbigniew Ziobro może zostać aresztowany. Do sądu trafił wniosek

„Wniosek o zastosowanie kary porządkowej aresztu wobec Zbigniewa Ziobry w celu skutecznego przesłuchania go przed komisją ds. Pegasusa trafił dzisiaj do SO w Warszawie. Czynności przesłuchania zaplanowaliśmy w dniach 23-25 czerwca br.” – napisała na X Magdalena Sroka (PSL-TD).

20 lutego Sejm wyraził zgodę na uchylenie byłemu ministrowi sprawiedliwości, posłowi PiS Zbigniewowi Ziobrze immunitetu i zastosowanie wobec niego do 30 dni aresztu. Chciała tego komisja śledcza ds. Pegasusa, która bezskutecznie próbowała już kilka razy przesłuchać byłego szefa MS i byłego prokuratora generalnego. Tego samego dnia komisja zdecydowała, iż skieruje do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o zastosowanie takiej kary porządkowej wobec Ziobry za niestawiennictwo na jej posiedzeniu.

ZOBACZ: Sędzia Trybunału Stanu: Zbigniew Ziobro pokazał lekceważący stosunek do prawa

Komisja śledcza ds. Pegasusa planowała przesłuchać Ziobrę ostatni raz 31 stycznia – była to piąta próba przesłuchania go. Po tym, gdy kilkakrotnie nie stawił się on na posiedzeniu, komisja zwróciła się do sądu o zatrzymanie posła i doprowadzenie go na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził na to zgodę.

Policja zatrzymała Ziobrę w dniu posiedzenia komisji śledczej po godzinie 10:30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godz. 10:30. Ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej do 30 dni aresztu.

Komisja ds. Pegasusa. Kłopoty byłego ministra sprawiedliwości

Komisja śledcza ds. Pegasusa bada legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego systemu m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego telefona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów. Zgodnie z ustaleniami kanadyjskiego Citizen Lab, Pegasus był w Polsce wykorzystywany do inwigilacji polityków opozycji.

ZOBACZ: Ziobro o członkach komisji ds. Pegasusa: Okazali się miękiszonami

Ziobro, podobnie jak inni politycy PiS, uważa, że sejmowa komisji śledcza działa nielegalnie. Pogląd ten opiera na wyroku TK z września 2024 r., który orzekł, iż uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału