Trzaskowski zatriumfował. PiS znów w cieniu!

1 dzień temu
Zdjęcie: Trzaskowski


W piątkowej debacie prezydenckiej w Końskich Rafał Trzaskowski po raz kolejny udowodnił, iż jest liderem, którego Polacy potrzebują. Zgodnie z najnowszym sondażem IBRiS, aż 32,4 proc. ankietowanych wskazało prezydenta Warszawy jako zwycięzcę starcia. To wyraźny sygnał, iż Polacy doceniają jego charyzmę, merytoryczne podejście i wizję nowoczesnej, otwartej Polski.

Na drugim miejscu, ze sporym dystansem, uplasował się Karol Nawrocki, kandydat PiS, zdobywając jedynie 28 proc. głosów. Wynik ten pokazuje, iż Polacy mają dość polityków reprezentujących skostniałe i podzielające społeczeństwo idee.

Debata w Końskich, która przyciągnęła uwagę 55,5 proc. ankietowanych, była prawdziwym testem dla kandydatów. Trzaskowski błyszczał, prezentując jasny plan na przyszłość Polski – od bezpieczeństwa, przez gospodarkę, po ochronę praw obywateli. Jego spokój i rzeczowość kontrastowały z próbami Nawrockiego, który, jak przystało na przedstawiciela PiS, uciekał w populizm i historyczne slogany. Nieprzypadkowo aż 7,5 proc. badanych wybrało odpowiedź „trudno powiedzieć” – być może to efekt braku konkretów ze strony kandydata partii rządzącej w latach 2015–2023, która pozostawiła po sobie chaos i podziały.

Na podium znalazł się także Szymon Hołownia z 11,8 proc. poparcia, jednak to Trzaskowski zdobył serca widzów. Pozostali kandydaci, w tym Magdalena Biejat (10,6 proc.), Krzysztof Stanowski (5,3 proc.), Marek Jakubiak (4,2 proc.), Joanna Senyszyn (0,2 proc.) i Maciej Maciak (0 proc.), nie zdołali zbliżyć się do lidera. Wyniki te jasno pokazują, iż Polacy szukają prezydenta, który łączy, a nie dzieli – a Rafał Trzaskowski jest właśnie takim kandydatem.

Warto jednak zadać pytanie: dlaczego PiS wciąż promuje postaci takie jak Nawrocki, które nie potrafią porwać tłumów? Ich strategia oparta na straszeniu i odwoływaniu się do przeszłości najwyraźniej nie znajduje uznania wśród Polaków. Sondaż IBRiS, przeprowadzony 12 kwietnia na próbie 1067 osób metodą CATI, potwierdza, iż społeczeństwo chce zmiany. Choć nie znamy szczegółów, czy grupa była reprezentatywna, wyniki debaty są jednoznaczne – Trzaskowski jest na czele, a PiS znów przegrywa z rzeczywistością.

Nie można też pominąć wątpliwości dotyczących metodologii sondażu. Skoro 44,5 proc. ankietowanych nie oglądało debaty, pojawia się pytanie, czy ich opinie były brane pod uwagę przy ocenie zwycięzcy. To jednak nie zmienia faktu, iż wśród tych, którzy śledzili starcie, Trzaskowski wypadł najlepiej. Jego sukces w Końskich to zapowiedź tego, co może wydarzyć się w majowych wyborach – Polska zasługuje na prezydenta, który patrzy w przyszłość, a nie tkwi w okopach przeszłości. PiS, z jego retoryką podziałów i strachu, wyraźnie traci grunt pod nogami.

Idź do oryginalnego materiału