Rafał Trzaskowski przyniósł na debatę pismo, do którego dotarła Interia. Karol Nawrocki zobowiązał się w nim, iż dożywotnio będzie pomagał panu Jerzemu, od którego kupił mieszkanie. Mężczyzna znalazł się jednak w DPS-ie. - Czy nie jest Panu wstyd - zapytał prezesa IPN prezydent Warszawy. Między kandydatami doszło do spięcia.
Trzaskowski pokazał oświadczenie Nawrockiego. Doszło do spięcia
Jednym z głównych tematów pytań, które kandydaci zadawali wspieranemu przez PiS Karolowi Nawrockiemu była kwestia kawalerki, którą prezes IPN zakupił od Pana Jerzego. Sprawa wywołała liczne kontrowersje. W pewnym momencie Trzaskowski pokazał pismo, do którego dotarła Interia. Nawrocki zobowiązał się w nim, iż dożywotnio będzie pomagał panu Jerzemu.
ZOBACZ: Debata prezydencka 2025. "Obiecywaliście, iż skończycie z koryciarstwem" [RELACJA]
Trzaskowski do Nawrockiego: Jak Panu nie wstyd?
- Wrócę do (kwestii - red.) tego mieszkania, bo pana hucpa jest naprawdę nieprawdopodobna. Mam tutaj oświadczenie, w którym zobowiązał się pan do dożywotniej pomocy panu Jerzemu. Pan Jerzy jest w DPS. Czy nie jest panu wstyd, żeby takie rzeczy podpisywać, żeby o tym mówić? Jak to jest jest w DPS, czy nie? - dopytywał Trzaskowski.
- Nie ma pan zdolności honorowej, aby zabierać głos w kwestiach mieszkań. Był pan szefem sztabu Hanny Gronkiewicz-Waltz i jest pan współodpowiedzialny za aferę reprywatyzacyjną w Warszawie - zripostował Nawrocki.
ZOBACZ: "Znalazłem ich i pochowałem". Nawrocki mówił o ekshumacjach
- Ta hucpa i bezczelność jest naprawdę nieprawdopodobna. Pan Nawrocki pomagał panu Jerzemu za mieszkanie, a nie bezinteresownie. Do tego jeszcze zobowiązał się, iż będzie pomagał mu końca życia, a pan Jerzy jest w DPS i choćby nie miał pan z nim kontaktu przez ostatnie lata - wykrzyczał prezydent Warszawy.
Kontrowersje w sprawie drugiego mieszkania Nawrockiego
Przypomnijmy, z wypowiedzi Karola Nawrockiego podczas debaty prezydenckiej "Super Expressu" wynikało, iż ma on jedno mieszkanie. Onet ustalił potem, iż kandydat na prezydenta - oprócz mieszkania, o którym mówił podczas debaty - jest też w posiadaniu kawalerki, którą przejął od starszego mężczyzny - "pana Jerzego" - w zamian za opiekę.
ZOBACZ: Spór o pismo Nawrockiego ujawnione w Interii. "Uratował człowieka", "prymitywny flipper"
Ostatecznie jednak senior trafił do domu opieki społecznej. - Dla mnie to był stek bzdur. Przez rok, kiedy opiekowałam się panem Jerzym, nie było śladu bytności pana Nawrockiego czy kogoś innego poza mną - podkreśliła w rozmowie z Polsat News opiekunka pana Jerzego Anna Kanigowska.
Portal Interia ujawnił w tym tygodniu, iż Nawrocki pisemnie zobowiązał się do opieki nad Jerzym Ż. Pojawiło się więc wiele wątpliwości, jak to możliwe, iż przynajmniej od kwietnia 2024 r. do grudnia 2024 r. go nie odwiedzał.
