Trzaskowski po porażce nie robi Campusu, ale młodzi mają alternatywę. "Nie potrzebujemy rycerza na koniu"

1 dzień temu
Młodzi ludzie są sfrustrowani nie tylko rządem, ale dużą częścią klasy politycznej. Teraz okazało się, iż Campus Polska Przyszłości - czyli inicjatywa Koalicji Obywatelskiej skierowana do młodych - nie odbędzie się. - Odwracanie się od osób, którym dawało się jakąś nadzieję, obrażanie się na nich po przegranych wyborach to najgorsze, co można zrobić - mówi nam Patrycja Wójcik. Inicjatywa Wschód, do której należy, organizuje w sierpniu własne wydarzenie skierowane do młodych.Pod koniec sierpnia młodzi ludzie zainteresowani aktywizmem, polityką, czy szerzej - zmienianiem świata będą mieli okazję spotkać się na wydarzeniu organizowanym specjalnie dla takich osób. Odbędzie się jednak nie w Olsztynie, a obok Olsztynka, bo chodzi nie o Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego, a obóz aktywistyczny Inicjatywy Wschód.
REKLAMA


Choć impreza ma znacznie mniejszą skalę, to organizatorzy nie unikają porównania do odwołanej imprezy środowiska Koalicji Obywatelskiej. A także swojego rozczarowania rządzącymi i ich podejściem do oczekiwań młodych obywatelek i obywateli.


Zobacz wideo


Tusk wytłumaczył się z wyboru Giertycha. "Odczuwam dyskomfort"


Rozczarowani rządami- Wybory z 2023 roku były pierwszymi wyborami do parlamentu, w których ja i wiele osób ze Wschodu mogłam głosować. I odsunięcie tamtej władzy pozwoliło nam myśleć, iż teraz wydarzą się wszystkie zmiany, o których marzyłyśmy - mówi nam Dominika Lasota, aktywistka i jedna z założycielek inicjatywy. Ta nadzieja i kredyt zaufania do nowej władzy - jak opisuje - zaczęły "wyparowywać z miesiąca na miesiąc". - Prawa kobiet, zdrowie, klimat - kolejne rzeczy się nie dzieją albo są odpuszczane - wskazuje. Dla osób, które w 2023 roku mogły głosować po raz pierwszy, rządy PiS były wtedy jedynymi, które mogły dobrze pamiętać. A pierwszym zaangażowaniem społecznym czy politycznym były nieraz strajki kobiet, protesty ws. aborcji, inicjatywy na rzecz klimatu oraz wsparcie dla Ukrainy. - Mnóstwo młodych ludzi wpłynęło wtedy na taki, a nie inny wynik wyborów - głosując, angażując się w kampanię. Część chciała pokazać czerwoną kartę po 8 latach rządów PiS - mówi Lasota. Teraz część z nich czuje jednak przede wszystkim rozczarowanie. Wynika ono między innymi z tego, iż całe ich życie to wymieniające się władzą PO i PiS - i jedni i drudzy są postrzegani jako niekonsekwentni, niedotrzymujący obietnic.


Wśród kluczowych dla nich spraw, których koalicja rządząca nie spełnia obietnic, aktywistki wymieniają prawa kobiet, wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami, ochronę przyrody i szerzej - działania dla klimatu i transformacji energetycznej, a także palący temat cen mieszkań. - Chcemy nie tylko reagować na to, z czym się nie zgadzamy, co złego robi rząd, ale też mieć swoją wizję kraju, który powinniśmy budować. Z tej potrzeby zrodził się pomysł napisania Planu na pokolenia - mówi Lasota. Młodzi mają planOpublikowany w maju Plan na pokolenia to najważniejsza w tej chwili - obok obozów - inicjatywa Wschodu. Dokument opisuje postulaty w takich dziedzinach jak energetyka, rolnictwo, mieszkalnictwo, ochrona zdrowia i rynek pracy.- Tworzenie planu zajęło ponad rok. Najpierw zaangażowały się wszystkie osoby z naszego ruchu, później konsultowaliśmy nasze postulaty z gronem eksperckim, na przykład z Forum Energii - mówi Patrycja Wójcik. Zawiera i szerokie propozycje, jak te dot. sprawiedliwej transformacji energetycznej czy rzetelnej debaty na temat rolnictwa, i konkretne postulaty: wprowadzenie opłaty za emisje metanu, ujednolicenie systemu biletowego komunikacji zbiorowej czy koniec z bezpłatnymi stażami.


- Plan z założenia jest otwarty, ma być punktem wyjścia do dyskusji. Chcemy o nim rozmawiać z osobami spoza naszej bańki, dotrzeć tam, gdzie ewidentnie nie dociera koalicja rządząca - do mieszkańców mniejszych miejscowości, osób, które czują się rozczarowane czy zapomniane przez rządzących. I nie chodzi o mówienie im, co mają myśleć, tylko sprawdzenie, czy nasza wizja lepszej Polski jest zgodna z tym, czego oni oczekują. Planujemy serię spotkań w całej Polsce - zapowiada Wójcik.Dokument może przypominać nieco program partii politycznych. Aktywistki deklarują, iż nie ma planu przekształcenia organizacji pozarządowej w partię. Ale nie wykluczają, iż osoby angażujące się dziś w inicjatywę będą próbować nie tylko drogi aktywistycznej, ale też wejścia do polityki, by realizować swoje idee. Inicjatywą, z której młodzi wkraczali do świata polityki, był też Campus Trzaskowskiego - ten jednak w tym roku się nie odbędzie."Nie potrzebujemy rycerza na białym koniu"Campus Polska Przyszłości po raz pierwszy zorganizowało środowisko KO i Rafała Trzaskowskiego w 2021 roku. Impreza z udziałem polityków, ekspertów i młodzieży miała budować środowisko polityczne wśród młodych po (przegranych) wyborach rok wcześniej. W kolejnych latach odbyły się następne edycje, ale w tym roku długo nie było wieści na temat Campusu, aż wreszcie Rafał Trzaskowski potwierdził, iż impreza się nie odbędzie (i obiecał, iż wróci za rok). Według informacji "Gazety Wyborczej" imprezy nie ma, bo środowisko Trzaskowskiego nie zakładało, iż ten przegra wybory. A po wygranej wydarzenie miało "organizować się samo" na fali zwycięstwa polityka. Jednak Trzaskowski przegrał, a imprezy nie zorganizowano. Część młodych ludzi czuje się tym rozczarowana.


Także dlatego organizujemy, już po raz czwarty, nasz obóz aktywistyczny. Wcześniej żartowałyśmy, iż organizowany w sierpniu obóz konkuruje z Campusem Polska. Rafał Trzaskowski po wyborach odwołał Campus, ale nasz obóz zostaje i tym bardziej na niego zapraszamy. To wydarzenie od młodych dla młodych - mówi Dominika Lasota.Według aktywistek brak informacji oraz późniejsze odwołanie Campusu pokazują, iż impreza była traktowana instrumentalnie przez KO i Trzaskowskiego, a nie była autentyczną próbą dialogu z młodymi. Zdaniem Patrycji Wójcik obóz Wschodu "ma to, czego nie miał Campus - autentyczność". - Spotykamy się w szerokim, otwartym gronie. Robimy to dalej, nie odwołujemy wydarzenia dlatego, iż akurat polityczny wiatr wieje w inną stronę - mówi i dodaje, iż "odwracanie się od osób, którym dawało się jakąś nadzieję, obrażanie się na nich po przegranych wyborach to najgorsze, co można zrobić".Politycy na Campusie zawsze przekonywali młodych ludzi: przyjedźcie tu, wysłuchamy was. I co się okazało? W kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego nie było niemal nic dla mojego pokolenia i dopiero w ostatnich dwóch tygodniach zorientowali się, iż jednak potrzebują głosów młodych i kobiet. Ale było za późno, bo już przez 1,5 roku rządów koalicja nie załatwia tych spraw, które są dla nas ważne - ocenia Dominika Lasota.- My nie potrzebujemy rycerza na białym koniu. Sami zmieniamy nasze życie w naszych gminach, naszych lokalnych społecznościach, na uczelniach, w miejscach pracy. A nasz obóz ma wspierać tych, którzy chcą w taką zmianę się zaangażować - dodaje aktywistka. Rozczarowani szukają alternatywyW pierwszej turze wyborów prezydenckich wśród najmłodszych wyborców (18-29 lat) Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki zostali zdeklasowani przez kandydatów Konfederacji oraz partii Razem. W tej grupie to Sławomir Mentzen zdobył pierwsze miejsce i 36,1 proc. głosów, zaś na drugiej pozycji z wynikiem 19,7 proc. był Adrian Zandberg - wynika z sondażu exit poll. Dominika Lasota nie jest zdziwiona tym, iż "ogromny" zawód obecnym rządem napędza wzrost poparcia także dla skrajnej prawicy. - Koalicja rządząca 1,5 roku zmarnowała na dyskusję na temat kredytu 0 procent, który ostatecznie i tak umarł. A można było wykorzystać ten czas na odważne działania związane z mieszkalnictwem - mówi, wymieniając jeden z powodów tego rozczarowania.


- Rząd cały czas mówi o "czasach przedwojennych" i bezpieczeństwie, ale patrzy na to bezpieczeństwo niesamowicie wąsko. Czołgi i armia to jedno, ale co z bezpieczeństwem socjalnym, co z opieką zdrowotną? choćby myśląc o perspektywie wojny, to działające szpitale i lekarze są nam niezbędni - dodaje. Młode osoby mają alergię na puste gadanie polityków. Widzą, jak wszystko rozgrywa się w zagrywkach politycznych między dwoma partiami. Nie dziwię się, iż ludzie chcą po prostu wywrócić to wszystko do góry nogami. o ile na co dzień słyszą, iż ich problemów albo nie ma, albo iż one się nie liczą, no to pozostaje tylko bunt - komentuje z kolei Patrycja Wójcik.Obóz dla aktywistówPierwszy obóz aktywistyczny z 2022 roku, organizowany dla młodych działaczy klimatycznych i nie tylko, był jednocześnie momentem powstania Inicjatywy Wschód. Na tegorocznej edycji organizatorzy spodziewają się w sumie około 100 osób.Udział jest dla uczestników bezpłatny. W ciągu sześciu dni zaplanowane są spotkania z gośćmi z innych organizacji - a także ze świata polityki - oraz dyskusje, warsztaty, a także czas na odpoczynek i tworzenie więzi. Informacje o obozie można znaleźć na stronie Inicjatywy Wschód.
Idź do oryginalnego materiału