![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27606611/1201699e03eac90eab316e622e2e1f6a.jpg)
![](https://images4.polskie.ai/images/289565/27606611/430f71b7f3550f36239c66c196d1daf8.jpg)
Szef MSZ Radosław Sikorski chwali się udziałem w 61. edycji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa… wraz z włodarzem stolicy, kandydatem KO na prezydenta Rafałem Trzaskowskim. Dumny z obu panów jest Donald Tusk. Występ swojego konkurenta w Monachium podsumował już Karol Nawrocki. „Opowiadał wciąż te same rzeczy, myśląc, iż Polacy dadzą się nabrać na to, iż wystarczy panel na podstoliku z kilkoma obcojęzycznymi panelistami, aby przekonywać o tym, iż Polska, gdy zostanie prezydentem, będzie bezpieczna” – mówił kandydat obywatelski, popierany przez PiS.
Sikorski i Trzaskowski w Monachium
Sikorski opublikował krótkie nagranie, gdzie występuje w kuluarach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w towarzystwie kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
Razem z Prezydentem @trzaskowski_ dbamy by nasz głos był słyszany – i wysłuchany
— napisał minister spraw zagranicznych na platformie X. Wskazując na Trzaskowskiego, Sikorski mówi w nagraniu, iż „Polska jest w Monachium mocno reprezentowana przez rząd i następnego prezydenta” (sic!).
Rozmawiamy o tym, co najważniejsze, a mianowicie o tym, iż nie może być pokoju ponad głowami Ukraińców
— powiedział z kolei Trzaskowski.
Dumny Tusk. Pisze też o planie dla Ukrainy
Świetna robota w Monachium
— skomentował nagranie szef rządu.
Wcześniej Tusk napisał na platformie X, nawiązując do dyskusji nt. możliwego planu dotyczącego zakończenia wojny na Ukrainie:
Europa pilnie potrzebuje własnego planu działania dotyczącego Ukrainy i naszego bezpieczeństwa, w przeciwnym razie inni globalni gracze będą decydować o naszej przyszłości. Niekoniecznie w zgodzie z naszymi interesami. Ten plan musi być przygotowany już teraz. Nie ma czasu do stracenia.
Również Trzaskowski chwalił się swoją obecnością w Monachium.
Razem z @sikorskiradek na @munsecconf . To ważne, żeby głos Polski mocno tu wybrzmiał. Obaj jesteśmy tu po to, żeby tego wspólnie dopilnować. Od lat zajmujemy się polityką europejską i międzynarodową, od lat budujemy relacje na całym świecie. I właśnie takie wydarzenia jak #MSC2025 to doskonała okazja, żeby wykorzystać to doświadczenie i kontakty w interesie Polski
— czytamy w jego wpisie.
Co opowiadał Trzaskowski?
Co takiego Trzaskowski opowiadał podczas konferencji w Monachium? Najwidoczniej kandydat KO mało zrozumiał z mocnego występu wiceprezydenta USA J.D. Vance’a, który punktował Europę za odejście od prawdziwych wartości wolności i demokracji, ponieważ wiceszef PO powielał propagandową narrację liberalno-lewicowego mainstreamu na temat „rozciągania granic demokracji i konstytucji” oraz „populistów”.
Nasz problem polega na tym, i myślę, iż to jest sedno naszej dyskusji, iż czasami bardzo trudno jest wyjaśnić ludziom, co naprawdę oznacza demokracja, ponieważ jest to tak abstrakcyjne i wiesz, kiedy ludzie używają tego słowa, sądownictwa, rządów prawa i tak dalej, ludzie są zagubieni, tak jak premier powiedział. Ludzie myślą o gospodarce, myślą o bezpieczeństwie i tak dalej, więc najtrudniejszym zadaniem dla nas jest wyjaśnienie, iż kiedy ktoś proponuje reżim nieliberalny, oznaczałoby to w rzeczywistości pozbawienie nas podstawowych wolności
— można było usłyszeć. A reżim liberalny jest już w porządku?
CZYTAJ WIĘCEJ: Vance wprost o kryzysie Europy! „Przybywam z ofertą”; „Nie obronimy demokracji, aresztując kogoś modlącego się we własnym domu”
Nawrocki o „podstoliku”
Występ i udział Trzaskowskiego w Monachium podsumował już jego kontrkandydat – Karol Nawrocki. Jak mówił prezes IPN podczas konferencji prasowej w Złotowie, prezydent stolicy przemawiał przy „podstoliku”.
W tym samym czasie, gdy przemawiał wiceprezydent Stanów Zjednoczonych i gdy szef Pentagonu był w Warszawie, w tej Warszawie nie było prezydenta Warszawy, zastępcy Donalda Tuska Rafała Trzaskowskiego, który w tym czasie grał na strunach głębokiego kompleksu tych, którzy chcą oddać na niego swój głos. Występował na podstoliku w Monachium, mówiąc rzeczy, do których sam razem z Donaldem Tuskiem doprowadził i które przez cały czas konsekwentnie uznaje za wielki sukces. Ten podstolik i te struny kompleksu miały nas wszystkich przekonać, iż oto gdy zmienia się geopolityka i przemówienie wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych pokazuje, w którym kierunku idzie i świat i w którym kierunku powinna pójść Unia Europejska, a na pewno nie jest to kierunek z ideologizowanej Europy niszczonej kolejnymi paktami i lewicową radykalną ideologią, która zagraża naszemu bezpieczeństwu, naszej gospodarce społecznej. W tym samym czasie Rafał Trzaskowski na tym podstoliku opowiadał wciąż te same rzeczy, myśląc, iż Polacy dadzą się nabrać na to, iż wystarczy panel na podstoliku z kilkoma obcojęzycznymi panelistami, aby przekonywać o tym, iż Polska, gdy zostanie prezydentem, będzie bezpieczna
— podkreślił Karol Nawrocki.
Kandydat obywatelski zwrócił uwagę na fakt, iż „Rafał Trzaskowski powoływał się na moją Konstytucję Bezpieczeństwa, którą przedstawiłem dwa miesiące temu”.
A więc ten podstolik wypełniony był adekwatnie materiałem, który Rafał Trzaskowski dojrzał dwa miesiące za późno. Apeluję do wszystkich mieszkańców Złotowa, ale do wszystkich wyborców, do Polek i Polaków w całej Polsce, abyście nie dali państwo grać sobie na strunach głębokiego kompleksu. I ta maskarada, którą wczoraj także mogliśmy oglądać, gdy losy świata i dyskusja o geopolityce odbywa się w innym pokoju, gdy szef Pentagonu jest na ulicach Warszawy, to wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej jest w czasie kolejnej ze swoich 250 delegacji na podstoliku
— mówił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Karol Nawrocki w Złotowie: UE w słowach wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych mogła przejrzeć się jak w zwierciadle
olnk/X/wPolityce.pl