Trzaskowski i Sikorski rozpoczęli wyborcze tournée. Te dwa zdarzenia już podchwyciła prawica

2 godzin temu
Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski ruszyli w trasę po Polsce, by przekonać do siebie polityków Koalicji Obywatelskiej przed zbliżającymi się prawyborami. Podczas jednego ze spotkań doszło do incydentu. Na drugim wyproszono media, co gwałtownie podchwyciły prawicowe portale.


Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, rywalizujący o kandydaturę w Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, rozpoczęli tournée po Polsce. Ich celem jest przekonanie nie tylko wyborców, ale przede wszystkim członków partii, którzy 22 listopada wybiorą swojego kandydata na prezydenta.

Spotkania, pełne emocji i zaangażowania, nie obyły się bez incydentów.

Incydent na spotkaniu Trzaskowskiego w Krakowie


Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, zorganizował spotkanie z mieszkańcami Krakowa, podczas którego poruszał kwestie bezpieczeństwa i sprawiedliwości wyborów. – Dzisiaj jest szansa na sprawiedliwe wybory – mówił Trzaskowski, podkreślając, iż w tych wyborach kluczowa będzie kwestia bezpieczeństwa. Jak zaznaczył, zadaniem przyszłego prezydenta będzie "budowanie sojuszy i sensowne postępowanie", aby uniknąć kryzysów.

W trakcie wystąpienia, na sali pojawili się przeciwnicy polityka KO z banerem z napisem "CPK w Polsce, nie w Berlinie" odnoszącym się do kontrowersyjnego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Grupa próbowała okrzykami zagłuszyć przemówienie Rafała Trzaskowskiego.



Trzaskowski jednak gwałtownie i pewnie zareagował na ten incydent, komentując, iż Koalicja Obywatelska organizuje otwarte spotkania, w których każdy może zgłaszać swoje postulaty.

– Zadacie państwo pytanie, spokojnie, spokojnie, bez nerwów, już uciekacie? – zapytał polityk, kiedy osoby z banerem w pośpiechu opuściły salę. – Weszli, pokrzyczeli i uciekli. Niektórzy nie dorośli do demokracji – dodał, komentując sytuację.

Dalsza część artykułu poniżej


Sikorski wyprosił dziennikarzy


Podobnie jak Trzaskowski, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski spotkał się z wyborcami i politykami KO. Jego wystąpienie przed członkami partii w Olsztynie także zostało zapamiętane z kontrowersyjnego momentu. Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać, jak dziennikarze nagle zostają wyproszeni z sali.



– Prosimy o opuszczenie sali. Zostaje Koalicja Obywatelska – mówi prowadzący. Sikorski stwierdził, iż "bez mediów będzie się szczerzej rozmawiało". – Panu ministrowi zależało na szczerych, trudnych, prawdziwych pytaniach – dodał organizator.

Prawicowe portale gwałtownie to podchwyciły. "SZOK! Media wyproszone ze spotkania z Sikorskim. Dlaczego?" – grzmi niezalezna.pl. "HIT! Sikorskiemu przeszkadzały media, więc... wyprosił je!" – zareagował na X Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny TV Republika.

Z kolei incydent podczas spotkania prezydenta Warszawy portal braci Karnowskich nazwał "aferą podczas "prawyborczego" wiecu Trzaskowskiego". "Kiedy mówił o potrzebie rozmowy o CPK, wypraszano zwolenników inwestycji" – grzmi.

Prawybory Koalicji Obywatelskiej


22 listopada odbędą się prawybory, które zdecydują o tym, który z polityków Koalicji Obywatelskiej, Trzaskowski czy Sikorski, stanie do walki o prezydenturę. Członkowie partii będą mieli okazję wybrać swojego kandydata, głosując online. Wyniki prawyborów ogłoszone zostaną dzień później. To, kto będzie reprezentować partię w wyścigu o prezydenturę, zależy od głosów polityków Koalicji Obywatelskiej.

Obaj kandydaci, mimo drobnych incydentów, kontynuują kampanię, starając się przekonać swoich kolegów z KO oraz wyborców do swojej wizji przyszłości Polski.

Idź do oryginalnego materiału