1. Trzaskowski i demokracja? Śmiech na sali!
Rafał Trzaskowski, człowiek, który przez lata firmował działania Platformy Obywatelskiej dążące do eliminacji opozycji i cenzurowania wolności słowa, nagle obudził się jako obrońca demokracji. W Monachium zapowiedział „powrót do rządów prawa” i „przywracanie demokracji” w Polsce. Czy można się bardziej ośmieszyć? Gdzie był Trzaskowski, gdy Tusk i jego ludzie wyrzucali legalnie wybranych sędziów, usuwali prokuratorów i zmieniali prawo tak, by podporządkować sobie wymiar sprawiedliwości?
Przypomnijmy, iż w ciągu zaledwie kilku miesięcy rządów Tuska:
- złamano zasadę niezależności Trybunału Konstytucyjnego;
- zawieszono legalnie wybranych sędziów i prokuratorów, tylko dlatego, iż nie pasowali do nowej władzy,
- przejęto TVP w stylu zamachu stanu, ignorując wszelkie procedury.
To jest ta „demokracja”, którą Trzaskowski chce „przywracać”? Polacy już widzą, czym w rzeczywistości jest ten powrót – to zwykłe przejęcie pełnej kontroli nad państwem przez jedną partię i jej zagranicznych sponsorów.
2. Silne organizacje pozarządowe? Tak, te finansowane przez Sorosa!
Podczas swojego wystąpienia w Monachium Trzaskowski wychwalał rolę „silnych organizacji pozarządowych”, które rzekomo pomogły w „odzyskaniu demokracji”. O jakie organizacje chodzi? O te, które od lat są finansowane przez zagraniczne fundacje, głównie związane z Georgem Sorosem i niemieckimi instytucjami? Czy może o te, które organizowały agresywne protesty przeciwko legalnie wybranej władzy, a dziś dostają miliony złotych na „walkę z dezinformacją” i forsowanie ideologii lewicowo-liberalnej?
Nie zapominajmy, iż sam Trzaskowski to stypendysta Sorosa, a jego polityczna kariera była wspierana przez zagraniczne wpływy. To człowiek, który w mojej opinii całkowicie podporządkował się Berlinowi i Brukseli, a teraz chce wmówić Polakom, iż dba o „suwerenność i społeczeństwo obywatelskie”. Gdzie byli ci jego „obrońcy demokracji”, gdy cenzurowano konserwatywne media, niszczono niezależnych dziennikarzy i blokowano prawicowe organizacje pozarządowe?
3. Media i organizacje NGO – główne narzędzie Platformy
Nie jest tajemnicą, iż Platforma Obywatelska wróciła do władzy dzięki wsparciu zagranicznych mediów i finansowania płynącego z Berlina i Brukseli. Warto przypomnieć, że:
- Główne media w Polsce, takie jak TVN, są w rękach zagranicznych koncernów, które otwarcie wspierały powrót Tuska do władzy.
- Organizacje NGO, które dziś są hojnie dotowane przez rząd Tuska, wprost nawoływały do obalenia PiS-u, działając jak polityczne narzędzia opozycji.
- Kampania wyborcza PO była wspierana przez międzynarodowe fundacje, które chcą z Polski zrobić unijne landy.
Czy naprawdę mamy uwierzyć, iż ci ludzie chcą „wolnych i niezależnych mediów” oraz „społeczeństwa obywatelskiego”? Przecież każda organizacja pozarządowa, która sprzeciwia się polityce lewicy, jest natychmiast oskarżana o „dezinformację” i poddawana represjom.
4. Trzaskowski – polityczny showman bez treści
Trzaskowski pojechał do Monachium, by sprzedać Europie bajkę o „powrocie demokracji do Polski”. Problem w tym, iż nikt poza politycznymi elitami w Berlinie i Brukseli w tę bajkę już nie wierzy. Każdy widzi, iż rządy PO to:
- niszczenie wolności słowa,
- przejmowanie instytucji siłą,
- eliminowanie przeciwników politycznych z życia publicznego.
Najbardziej kuriozalne jest jednak to, iż Trzaskowski próbuje wmówić Polakom, iż jego obóz jest „przeciwnikiem populizmu”, podczas gdy cała Platforma Obywatelska bazuje na populizmie i medialnej manipulacji. Straszyli Polexitem, straszyli „zamachem na demokrację” – a dziś sami robią dokładnie to, co zarzucali PiS-owi.
Warto wspomnieć, iż na początku stycznia 2024 roku J.D. Vance napisał list do sekretarza stanu Anthony’ego Blinkena. Skrytykował milczenie administracji Bidena na temat sytuacji w polskich mediach publicznych. „Zwolnienia pracowników Telewizji Polskiej (TVP), Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej rozpoczęte natychmiast po przejęciu władzy przez premiera Donalda Tuska i jego politycznych sojuszników rodzą pytania o zaangażowanie nowego rządu na rzecz wolności mediów i praworządności” — stwierdził w liście. „To, co obserwujemy w Polsce, to faktyczny atak na demokrację” — dodał we wpisie na portalu X.
Exclusive: Senator @JDVance1 Decries Biden’s Silence on Polish Crackdown on ‘Media Freedom,’ Rule of Law
“The firings of personnel at Telewizja Polska…raise questions about this new government’s commitment to media freedom and the rule of law.”https://t.co/swqz7K0DPL
— Senator Vance Press Office (@SenVancePress) January 11, 2024
5. Polska powinna być liderem suwerenności, a nie pionkiem Berlina
Wystąpienie Trzaskowskiego w Monachium pokazuje jedno – jego obóz polityczny jest całkowicie uzależniony od zagranicznych mocodawców. To nie jest walka o demokrację, to walka o pełną podległość wobec Niemiec i Brukseli. Polska powinna budować swoją niezależność, wzmacniać suwerenność i współpracować z USA, a nie klękać przed unijnymi elitami.
To, co prezentuje Trzaskowski, to nie wizja przyszłości dla Polski – to marzenie o państwie całkowicie sterowanym przez Berlin, w którym decyzje o naszej przyszłości podejmowane są w Brukseli, a nie w Warszawie. Polska zasługuje na więcej niż bycie podnóżkiem zachodnich elit!
Nie dajmy się nabrać na fałszywe narracje o „powrocie do rządów prawa” – prawdziwa demokracja to wolność słowa, niezależne media i suwerenność narodowa. Tego obóz Trzaskowskiego nie chce i nigdy nie chciał.