To już drugi raz podczas toczącej się kampanii wyborczej, gdy Donald Trump staje się celem zamachowca. – Warto zastanowić się, czy to przypadkiem nie jest skutek atmosfery nienawiści, jaka od dłuższego czasu otacza kandydata republikanów. Bez wątpienia to, co obserwujemy, to efekt długotrwałego, brutalnego hejtu, który został rozkręcony przez przeciwników Trumpa – zarówno polityków, jak i media – mówi „Naszemu Dziennikowi” dr Krzysztof Kawęcki, politolog.