Trump zapowiada gigantyczne taryfy celne dla leków i mebli importowanych

5 dni temu

Powodem tego jest masowe „ZALEWANIE” tymi produktami Stanów Zjednoczonych przez inne kraje – napisał Trump na swojej platformie Truth Social.

Nowe taryfy celne mogą szczególnie dotknąć największych producentów leków markowych, takich jak Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy, Szwajcaria czy Japonia. Z danych ONZ wynika, iż tylko w ubiegłym roku Wielka Brytania sprzedała do USA farmaceutyki o wartości przekraczającej 6 mld dolarów.

Neil Shearing, główny ekonomista Capital Economics, stwierdził, iż ogłoszone przez Trumpa taryfy celne nie są tak dużym posunięciem, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wynika to z wyjątków przewidzianych dla leków generycznych oraz firm, które budują fabryki w Stanach Zjednoczonych. Jak dodał, wiele największych światowych koncernów farmaceutycznych już prowadzi produkcję w USA lub zapowiedziało jej rozszerzenie w niedalekiej przyszłości.

Konsumenci mogą się bać

Prezydent USA w oddzielnych komunikatach zapowiedział nałożenie 25 proc. ceł na ciężarówki, 50 proc. na import szafek kuchennych i mebli łazienkowych oraz 30 proc. na meble tapicerowane. W odniesieniu do tej ostatniej kategorii powołał się na argument bezpieczeństwa narodowego.

Nowe cła faworyzują krajowych producentów, ale są „straszne” dla konsumentów, gdyż ceny prawdopodobnie wzrosną – powiedziała Deborah Elms, ekspertka ds. handlu z firmy badawczej Hinrich Foundation.

Nierozstrzygnięte cła

Trump ogłosił wprowadzenie nowych ceł w sytuacji, gdy wciąż nie rozstrzygnięto losów większości wcześniejszych taryf. Federalny sąd apelacyjny uznał, iż prezydent nie miał podstaw prawnych do ich nakładania, powołując się na ustawę IEEPA, która pozwala na stosowanie sankcji wobec państw w odpowiedzi na zagrożenie bezpieczeństwa narodowego.

Biały Dom złożył odwołanie do Sądu Najwyższego, który zgodził się rozpatrzyć sprawę w trybie nadzwyczajnym; rozprawa została wyznaczona na 5 listopada.

Idź do oryginalnego materiału