Trump zakazał używania dewiacyjnych zaimków w administracji państwowej

3 godzin temu

Donald Trump podpisał rozporządzenie, które skutkuje blokadą używania neołysenkistowskich tzw. „neutralnych płciowo” zaimków w amerykańskich agencjach federalnych. W praktyce oznacza to zakończenie litowania się nad dewiantami seksualnymi, którzy domagali się uznawania swoich chorób psychicznych za coś normalnego.

Trump zakazał używania dewiacyjnych zaimków w administracji państwowej. W czasie kadencji skrajnie lewicowego Joe Bidena w amerykańskich urzędach i szkołach zalecano unikanie określeń odnoszących się do płci, takich jak „kobieta” czy „mężczyzna” oraz „matka” i „ojciec”, promując dewiacyjne, tzw. neutralne zaimki, np. „oni” lub „ono” oraz „rodzic 1”, „rodzic 2”.

Pierwszego dnia nowej kadencji prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenia wykonawcze, które miało na celu „uznanie mężczyzny i kobiety jako biologicznych rzeczywistości” oraz „ochronę kobiet przed radykalną ideologią płci”. W tym ostatnim przypadku chodziło o coraz częstsze sytuacje molestowania, których dopuszczali się dewianci podający się za kobiety, wchodzący do damskich toalet i szatni oraz oszustwa występujących w kobiecych sportach mężczyzn.

Jak podały media, informacja o nakazie usunięcia z maili zaimków neutralnych płciowo trafiła m.in. do Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). W dokumencie przytaczane są fragmenty rozporządzenia, które nakazują chociażby usunięcie z komunikatów agencji wszelkich odniesień, które „promują lub w inny sposób wpajają ideologię gender”.

„Zaimki oraz wszelkie inne informacje, które są niedozwolone, muszą zostać usunięte z podpisów pracowników do godz. 17:00 czasu wschodniego w piątek” – głosi dokument.

Pracownicy Departamentu Transportu otrzymali podobne zalecenia w czwartek, w trakcie pracy nad śledztwem dotyczącym katastrofy lotniczej w Waszyngtonie, w której zginęło 67 osób. Za śmierć tych osób odpowiada dewiant seksualny, którego dopuszczono do latania nie ze względu na kompetencje, ale politykę DEI, czyli „włączania” do różnych zawodów rzekomo prześladowanych mniejszości.

Instrukcja Trumpa nakazuje zamianę słowa „gender” na „sex” na stronie internetowej CDC oraz w komunikatach agencji. Personel ma także przejrzeć systemy poczty elektronicznej i wyłączyć funkcje, które proszą użytkowników o podanie zaimków.

NASZ KOMENTARZ: Czekamy na takie same rozwiązania w Polsce. Niektóre uczelnie powinny zacząć zamykać kierunki studiów uczące neołysenkizmu, tzw. „Gender Studies”.

Polecamy również: Tusk przyspieszył wdrożenie Paktu Migracyjnego

Idź do oryginalnego materiału