Trump walczy o poparcie Polonii w USA. Nagrał filmik z pokładu samolotu

3 godzin temu
Do wyborów prezydenckich w USA został niespełna miesiąc, a walka o najważniejsze stany się zaostrza. Donald Trump postanowił zawalczyć o głosy amerykańskiej Polonii. Nagrał specjalny filmik siedząc na pokładzie swojego prywatnego samolotu. Co powiedział pod adresem Polaków? Zobaczcie sami.


Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych i jeden z głównych kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich, po raz kolejny na chwilę przed wyborami przypomina sobie o bliskich relacjach z Polską i Polonią w USA.

Z okazji Dnia Pamięci generała Kazimierza Pułaskiego – obchodzonego 11 października – Trump złożył życzenia Polsce i Polakom, a w szczególności swoje słowa skierował do amerykańskiej Polonii. To ruch, który z całą pewnością nie jest przypadkowy, szczególnie w obliczu zbliżającego się listopadowego starcia o Biały Dom.

Życzenia Donalda Trumpa do Polaków


Do wyborów prezydenckich w USA pozostał mniej niż miesiąc. Trump postanowił więc wytoczyć kolejne działa i tym razem skierować swoje słowa do Polaków. Na nagraniu zamieszczonym w sieci m.in. przez TV Republika możemy usłyszeć, jak Donald Trump w przypływie przedwyborczych uczuć wyznaje Polsce... miłość.

– Kochamy Polskę i kochamy Polaków. Nie ma nikogo lepszego – mówi Trump z pokładu swojego samolotu.



Były prezydent USA dodał jeszcze, iż Polacy są "wspaniali, silni i mądrzy". Nie umknęło to uwadze obserwatorom politycznym, którzy gwałtownie zareagowali na zamieszczone nagranie i zgodnie twierdzą, iż te słowa to nic innego jak próba mobilizacji polsko-amerykańskiego elektoratu, który w kluczowych stanach, takich jak Pensylwania, może odegrać decydującą rolę w wyniku wyborów.

Pułaski, patrioci i polityka


General Pulaski Memorial Day upamiętnia postać Kazimierza Pułaskiego, bohatera wojny o niepodległość USA i "ojca amerykańskiej kawalerii". Trump, odwołując się do tego święta, nie tylko oddał hołd historycznemu bohaterowi, ale także wyraźnie zagrał na emocjach polskiego elektoratu. Z doniesień wynika, iż to właśnie "prawdziwi polscy patrioci" mieli poprosić Trumpa o specjalne upamiętnienie tego dnia.

Ten gest jednak nie pojawia się w próżni. Donald Trump wie, iż każdy głos ma znaczenie. Taka proklamacja wypowiedziana do amerykańskiej Polonii może okazać się kluczowa.

Rachoń, Trump i TV Republika w USA


Na tym tle ciekawie prezentuje się obecność w Stanach Zjednoczonych polskiego dziennikarza Michała Rachonia, który przeprowadził wywiad z Donaldem Trumpem. Jak wspominaliśmy w naTemat.pl rozmowa nagrana w Trump Tower w Nowym Jorku ma zostać wyemitowana 7 października w stacji TV Republika.

Rachoń, znany ze swojego zaangażowania po stronie prawicowych mediów, miał zaszczyt rozmawiać z kandydatem Republikanów, co samo w sobie budzi emocje. W przestrzeni internetowej gwałtownie przypomniano, iż Michał Rachoń – według ostatnich sondaży – uznawany jest za jednego z najmniej wiarygodnych dziennikarzy w Polsce, co dodatkowo podgrzało dyskusję wokół wywiadu.

TV Republika, skrajnie prawicowa stacja telewizyjna, otwarcie sympatyzuje z Trumpem i jego kampanią, a cała relacja ich pobytu w USA zdaje się być ukierunkowana wyłącznie na podróże byłego prezydenta. Co ciekawe, jego kontrkandydatka, Kamala Harris, praktycznie nie istnieje w ich przekazach – trudno spodziewać się, aby polska publiczność tej stacji mogła zobaczyć z nią wywiad przed wyborami.

Polonia – najważniejszy elektorat


Nie ulega wątpliwości, iż amerykańska Polonia stanowi istotny blok wyborczy, szczególnie w tzw. swing states. Polsko-amerykańska społeczność, licząca około 10 milionów osób, jest licznie reprezentowana w stanach takich jak Pensylwania, które w ostatnich latach stały się prawdziwym polem walki między Republikanami a Demokratami. To właśnie tutaj Trump w ostatnich dniach stara się wykorzystać swoje propolskie sentymenty, próbując zyskać przychylność wyborców.

Jednak mimo tych "miłosnych" gestów, jego relacje z Polską są w tej chwili przedmiotem gorącej debaty. Trump wielokrotnie podkreślał swoje bliskie stosunki z Putinem i zapowiadał, iż gdyby wygrał wybory, "zakończyłby wojnę na Ukrainie w jeden dzień". Dla wielu taka retoryka jest niepokojąca. Kamala Harris podczas przedwyborczej debaty wprost ostrzegła, iż jeżeli Trump wygra wybory, Putin nie tylko będzie kontynuował swoje działania wobec Ukrainy, ale również skieruje swój wzrok na Polskę i resztę Europy.

Idź do oryginalnego materiału