Trump powiedział, jak groził Putinowi. "Uderzę w pie***oną Moskwę"

2 dni temu
Zdjęcie: fot. BRENDAN SMIALOWSKI/AFP via Getty Images


Xi Jinping nie zdecyduje się na blokadę Tajwanu, bo mnie szanuje i wie iż jestem szalony - powiedział Donald Trump w opublikowanym w sobotę wywiadzie dla "Wall Street Journal". Były prezydent twierdził też, iż groził Władimirowi Putinowi uderzeniem na Moskwę, gdyby ten najechał Ukrainę.


Kandydat Republikanów na prezydenta został zapytany podczas wywiadu, jak przekonałby przywódcę Chin, by ten zrezygnował z blokady Tajwanu. Trump stwierdził, iż byłoby to "bardzo łatwe" i, iż posłużyłby się groźbą ceł.

"Powiedziałbym: jeżeli wejdziesz do Tajwanu, bardzo przykro mi to robić, ale nałożę na ciebie podatek - 150-200 proc." - mówił były prezydent. Pytany, czy zdecydowałby się na odpowiedź militarną, odparł, iż nie musiałby tego robić.

"On (Xi) mnie szanuje i wie, iż jestem k... szalony (fucking crazy)" - dodał.

Groźby wobec Putina

Trump podkreślił też, iż podczas swojej prezydentury świetnie dogadywał się zarówno z Xi, jak i Władimirem Putinem, ale twierdził, iż mimo to nie wahał się użyć gróźb, gdy rosyjski dyktator sugerował, iż wkroczy na Ukrainę. "Powiedziałem Putinowi: »Władimir, mamy świetne relacje (...). jeżeli wejdziesz na Ukrainę, to uderzę cię tak mocno, iż choćby w to nie uwierzysz. Uderzę cię w sam środek pie***onej Moskwy«. Powiedziałem: »Jesteśmy przyjaciółmi. Nie chcę tego robić, ale nie mam wyboru«. On na to: »Nie ma mowy«. Powiedziałem: »Jest mowa. Dostaniesz tak mocno, iż zdejmę ci te cholerne kopuły«. Bo wiecie, on mieszka pod kopułami" - opowiadał kandydat Republikanów na prezydenta USA. W przeprowadzonym w czwartek wywiadzie dla "WSJ", którego fragmenty opublikowano w sobotę, polityk odniósł się też do swoich wcześniejszych sugestii, iż użyłby wojska, gdyby "wrogowie wewnętrzni" wywołali rozruchy w dniu wyborów. W odpowiedzi na pytanie publicystki Peggy Noonan, która zwróciła się, by wykluczył użycie wojska przeciwko swoim przeciwnikom i "wprowadzenie rządów w faszystowskim stylu", Trump początkowo stwierdził, iż oczywiście by tego nie zrobił, ale chwilę później dodał, iż w razie konieczności trzeba by użyć wojsk Gwardii Narodowej do tłumienia zamieszek. "Z pewnością nie przeciwko moim przeciwnikom - tylko przeciwko zamieszkom" - podkreślił. Źródło: osk/ kar/ PAP

Idź do oryginalnego materiału