Amerykańskie media o przemówieniu Donalda Trumpa
Według "The Wall Street Journal" prezydent USA w swoim przemówieniu na forum ONZ przedstawił "swoją najbardziej nacjonalistyczną stronę", gdy wyliczał swoje "osiągnięcia" dotyczące deportacji, polityki migracyjnej i zwiększania wykorzystania paliw kopalnych. Gazeta stwierdziła, iż wystąpienie przypominało te z czasów kampanii prezydenckiej. W "The New York Times" możemy natomiast przeczytać, iż Trump wykorzystał moment, aby głosić "wątpliwe twierdzenia" na temat imigracji i zielonej energii. Z kolei "The Hill" zwróciło uwagę na ataki prezydenta USA wobec ONZ, którą ocenił jako nieistotną instytucję. Portal stwierdził także, iż w czasie swojego wystąpienia Trump "chciał zrzucić z siebie winę" za impas w rozmowach pokojowych ws. Strefy Gazy i Ukrainy. Samo przemówienie określono jako "agresywne". "Trump skrytykował Niemcy (za ich wcześniejsze skupienie się na zielonej energii i migracji), Chiny i Indie (głównych sponsorów wojny Rosji w Ukrainie) oraz Wenezuelę (mówiąc, iż prezydent Nicolás Maduro kieruje 'terrorystami i handlarzami narkotyków')" - wymienia The Hill. Na krytykę ONZ zwrócił także uwagę portal Axios, który stwierdził, iż prezydent USA pokazał organizacji "środkowy palec".
REKLAMA
Dziennikarze o wystąpieniu Trumpa na 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ
Anthony Zurcher, dziennikarz BBC, ocenił, iż przemówienie Donalda Trumpa "nie tyle przedstawiło globalną wizję, co zawierało słowa ostrzeżenia: pójdźcie za przykładem Ameryki w kwestiach imigracji i energetyki, albo czeka was katastrofa". Następnie zwrócił uwagę na komentarz prezydenta USA na temat środowiska, który określił "mocnym szyderstwem". Trump m.in. nazwał teorię antropogenicznej zmiany klimatu "oszustwem", "przekrętem" i "mistyfikacją". Zurcher podsumował, iż Trump mógłby po prostu powiedzieć: "Albo po mojemu, albo wcale". Francuski "Liberation" pisał z kolei o "długim, chaotycznym przemówieniu" Trumpa, w którym ten "balansował między samouwielbieniem a obelgami" i "atakował w szczególności Europę i ONZ". Natomiast brytyjski "The Guardian" ocenił, iż celem wystąpienia prezydenta USA była "Europa, którą wielokrotnie przedstawiał jako chłopca do bicia w antyliberalnej, pełnej przemocy polemice, która odnowiła atak na stosunki transatlantyckie, będący tematem przewodnim jego drugiej kadencji".
Zobacz wideo Rosyjscy propagandyści urzeczeni hołdami Trumpa dla Putina
Trump o migracji: Wasze kraje idą do piekła
Jednym z głównych wątków w wystąpieniu Donalda Trumpa była migracja. Polityk na wstępie chwalił się, iż za jego rządów zredukowano problem nielegalnego przekraczania granicy w USA "do zera". Później oskarżył ONZ o finansowanie kryzysu migracyjnego. - Wasze kraje są niszczone, a ONZ finansuje atak na kraje zachodnie i ich granice - powiedział. Zarzucił organizacji, iż "wspiera ludzi, którzy nielegalnie napływają do Stanów Zjednoczonych". Zaatakował także burmistrza Londynu, Sadiqa Khana, stwierdzając, iż w tym mieście "wprowadzane jest prawo szariatu". - Wasze kraje idą do piekła - powiedział. Ocenił, iż "czas zakończyć nieudany eksperyment z otwartymi granicami". - W Stanach Zjednoczonych odrzucamy pomysł, aby masom ludzi z obcych państw wolno było podróżować na drugi koniec świata, naruszać nasze granice, naruszać naszą suwerenność, powodować bezwzględną przestępczość i uszczuplać naszą sieć zabezpieczeń społecznych - mówił.
Przeczytaj także: "Donald Trump uderzył w ONZ. 'Nikt do mnie nie zadzwonił".
Źródła: IAR, BBC, "The Wall Street Journal", "The New York Times", The Hill, Axios, "Libeation", "The Guardian"