NOWY JORK — Donald Trump odwołuje się od wyroku na kwotę 450 milionów dolarów wydanego przeciwko niemu w sprawie wytoczonej przez prokuratora generalnego Nowego Jorku w sprawie oszustw cywilnych w biznesie, w której sędzia uznał kandydata na prezydenta Partii Republikańskiej za odpowiedzialnego za oszukiwanie partnerów biznesowych na wartość dziesięciu lat.
Adwokaci Trumpa, jego firmy i dwóch synów Trumpa złożyli w poniedziałek pozew do stanowego sądu apelacyjnego, argumentując, iż sędzia Arthur Engoren popełnił poważne błędy przy podejmowaniu decyzji o losie Trumpa po dwumiesięcznym procesie ławniczym przed Sądem Najwyższym Nowego Jorku.
16 lutego Engoron ustalił, iż oskarżeni oszukali pożyczkodawców i firmy ubezpieczeniowe, zawyżając wartość nieruchomości i innych aktywów Trumpa w rocznych sprawozdaniach finansowych za lata 2011–2021 w celu uzyskania lepszych stóp procentowych i niższych kosztów ubezpieczenia. Trump i jego prawnicy zawsze utrzymywali, iż żadna ze stron ich umowy nie została oszukana.
„Partnerzy biznesowi składających petycję zarobili ponad sto milionów dolarów i odnieśli ogromne korzyści ze swojej relacji. [Trump]” – napisali prawnicy byłego prezydenta. „Byli w kraju ciekawi swoich interesów z nim i byli coraz bardziej ciekawi”.
Panel sądu apelacyjnego może obniżyć karę, jaką Trump musi zapłacić, co stanowi jego nieuczciwie zdobyte zyski i kolejne 100 milionów dolarów odsetek. Jego prawnicy wnieśli o znaczne obniżenie lub uchylenie kary.
Strona Trumpa argumentowała, iż Engoran zignorował orzeczenie sądu apelacyjnego wydane w postępowaniu przedprocesowym, które oddaliło znaczną część pozwu prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James dotyczącego przedawnienia. Ta sama decyzja wykluczyła Ivankę Trump ze sprawy, pozostawiając jej braci Donalda Trumpa Jr. i Erica Trumpa wraz z ojcem przed sądem.
Z notatki sporządzonej przez prawników Trumpa wynika, iż synowie Trumpa zostali postawieni w charakterze oskarżonych, „mimo iż nie odgrywali bezpośredniej roli w przygotowaniu kwestionowanych oświadczeń (finansowych).
Obrona Trumpa argumentuje, iż Engoron oparł się na fałszywej podstawie prawnej, aby utrzymać sprawę w stanie nienaruszonym, twierdząc, iż zarzuty cywilne niezwiązane ze związkiem Ivanki Trump nie mogą zostać oddalone, ponieważ pewne aspekty oszustwa uległy przedawnieniu. Trump argumentował, iż rozumowanie to wyraźnie naruszyło postanowienia sądu apelacyjnego.
16 lutego Engoron stwierdził, iż oskarżeni oszukali pożyczkodawców i firmy ubezpieczeniowe, zawyżając wartość nieruchomości i innych aktywów Trumpa w celu uzyskania lepszych stóp procentowych i niższych kosztów ubezpieczenia. Ponieważ sprawa ma charakter cywilny, nikomu zaangażowanemu w sprawę nie grozi kara więzienia ani kara pozbawienia wolności.
Niezależnie od tego Trump został skazany w maju przez ławę przysięgłych nowojorskiego sądu karnego za sfałszowanie 34 dokumentacji biznesowej w związku z rzekomym spiskiem mającym na celu ukrycie płatności na rzecz aktorki filmów dla dorosłych Stormy Daniels w związku z kampanią Trumpa opublikowaną na kilka tygodni przed wyborami w 2016 roku. Seria szkodliwych historii na jego temat.
Trump zostanie skazany w tej sprawie we wrześniu i grozi mu kara więzienia.
Adwokat Trumpa, Christopher Kiss, stwierdził w poniedziałkowym oświadczeniu, iż pozew Jamesa i jego biura stanowi nadużycie władzy. Trump, jego prawnicy i zwolennicy od dawna oskarżają Jamesa, Demokratę, o to, iż podąża za Trumpem z powodów politycznych.
„Ta apelacja ma na celu uchylenie błędnych pod względem prawnym decyzji sądu pierwszej instancji, który zignorował bezsporne fakty, odmówił zastosowania się do wiążącego nakazu Wydziału Apelacyjnego, nałożył surowe, nielegalne i niezgodne z konstytucją wyroki oraz dobrowolnie pozwolił na interwencję nieodpowiedzialnemu, motywowanemu politycznie Prokuratorowi Generalnemu. Legalne, osobiste i wzajemnie korzystne transakcje” – powiedział Kiss.
James wielokrotnie zaprzeczał jakimkolwiek nieprawidłowościom, a śledczy z jego biura znaleźli wyraźne dowody niewłaściwego postępowania i kultury oszustwa w Trump Organisation – firmie z branży nieruchomości, ośrodków golfowych i hotelarstwa, której właścicielem jest Trump.
Spółka pozostaje pod obserwacją wyznaczonego przez Encoron obserwatora, który w lutym orzekł, iż monitoring będzie trwał co najmniej trzy lata.
Decyzja Engorona obejmowała inne kary niepieniężne, które mogą mieć wpływ na codzienną działalność Trump Organisation z siedzibą w Trump Tower w Nowym Jorku. Instytucja w państwie od trzech lat. Jego synom zakazano tego przez dwa lata.
Trumpowi nie wolno także ubiegać się o nowe pożyczki od instytucji finansowych zarejestrowanych lub zarejestrowanych w Nowym Jorku.
