Trump nie wykluczył operacji wojskowej w Meksyku

1 tydzień temu
Zdjęcie: fot. ANGELINA KATSANIS/POOL/PAP/EPA


Donald Trump podpisał w poniedziałek kilkanaście rozporządzeń dotyczących imigracji, w tym m.in. ogłoszenie stanu wyjątkowego na południowej granicy kraju oraz wstrzymanie przyjmowania uchodźców i osób ubiegających się o azyl.


W poniedziałek wieczorem czasu polskiego Donald Trump został zaprzysiężony na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Złożenie przysięgi formalnie rozpoczęło jego prezydenturę.

W przemówieniu inauguracyjnym prezydent zapowiedział, iż ogłosi stan wyjątkowy na granicy z Meksykiem, wyśle tam wojska i natychmiast wstrzyma nielegalne przekraczanie granicy. Zapowiedział też uznanie karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne. "Ogłoszę stan wyjątkowy na naszej południowej granicy. Wszystkie nielegalne przekroczenia granicy zostaną natychmiast wstrzymane, a my rozpoczniemy proces odsyłania milionów i milionów zagranicznych przestępców z powrotem do miejsc, z których przybyli. Przywrócimy moją politykę pozostawiania (imigrantów) w Meksyku. Zakończę praktykę łapania i wypuszczania (imigrantów) i wyślę wojska na południową granicę, aby odeprzeć katastrofalną inwazję na nasz kraj" - wymieniał prezydent.

Podczas trwającej niemal godzinę ceremonii w Białym Domu Trump podpisał ponad 20 dokumentów, w tym rozporządzeń wykonawczych.

Stanowczy ruch Trumpa

Wśród podpisanych dokumentów była proklamacja dotycząca ogłoszenia stanu wyjątkowego na południowej granicy, umożliwienia wysłania tam dodatkowych wojsk, przywrócenie polityki odsyłania ubiegających się o azyl do Meksyku, a także uznania karteli narkotykowych za organizacje terrorystyczne.

Donald Trump pytany o to, czy rozważa wysłanie amerykańskich sił specjalnych do Meksyku przeciwko kartelom, stwierdził, iż to "może się zdarzyć". "Zdarzały się dziwniejsze rzeczy" - dodał.

Trump dekretem zmienił też obowiązywanie prawa ziemi, tj. nabywania obywatelstwa wraz z narodzinami na terenie USA. Według wydanego dokumentu, prawo to ma nie dotyczyć dzieci nielegalnych imigrantów i osób przebywających w USA krótkoterminowo, w tym np. w ramach ruchu bezwizowego. Podczas podpisywania aktu Trump sam przyznał, iż spodziewa się, iż legalność tego dokumentu będzie kwestionowana w sądach, ale dodał, iż "zobaczymy, co się stanie".

Źródło: PAP

Idź do oryginalnego materiału