– Inne kraje stosowały wobec nas cła od dziesięcioleci, a teraz nadeszła nasza kolej, aby zacząć stosować je wobec tych innych krajów. Unia Europejska, Chiny, Brazylia, Indie, Meksyk i Kanada (…) pobierają od nas znacznie wyższe cła, niż my pobieramy od nich – mówił Donlad Trump, obiecując, iż 2 kwietnia wyrówna cła do poziomu stosowanego przez inne kraje.
USA nałożą cła na kolejne kraje. Trump: Nie mamy z tym problemu
– Średnia taryfa celna Korei Południowej jest cztery razy wyższa od naszej (…) A dajemy tak wiele pomocy militarnej i na wiele innych sposobów Korei Południowej – dodał.
Zapowiedział, iż USA odpowiedzą też krajom, które postawiły inne bariery dla importu z USA.
ZOBACZ: Przemówienie Trumpa przed Kongresem. „Dostałem list od Zełenskiego”
– Przez dziesięciolecia oszukiwało nas niemal każde państwo na Ziemi i nie pozwolimy, żeby tak się dłużej działo – oznajmił, dodając, iż cła „chronią duszę narodu”.
Przyznał, iż wprowadzenie ceł może „wprowadzić trochę zakłóceń”, ale dodał, iż „nie mamy z tym problemu”.
Przemówienie przed Kongresem. Trump pobił rekord
Podczas swojego pierwszego wystąpienia przed Kongresem po powrocie do władzy prezydent Donald Trump ogłosił, iż w ciągu kilku tygodni rządów „osiągnął więcej niż jakikolwiek inny prezydent”.
Przemówienie prezydenta, choć formalnie nie było corocznym orędziem o stanie państwa odbyło się według tego samego ceremoniału. Trwało ono godzinę i 39 minut i było najdłuższe w historii. Poprzedni rekord należał również do Trumpa, a także Billa Clintona i wynosił godzinę i 22 minuty.
ZOBACZ: „Trzeba działać szybko”. Generał Bieniek apeluje do europejskich polityków
Kongresmeni Partii Demokratycznej demonstrowali swój sprzeciw wobec polityki Trumpa w stosunku do Ukrainy dzięki przypinek z ukraińskimi flagami i niebiesko-żółtych krawatów. Inni trzymali tabliczki z napisem „Musk kradnie”. Część demokratów ubranych w koszulki z napisem „Resist” („opór”) w trakcie przemówienia prezydenta wyszła z sali.
Na początku przemówienia Trumpa z izby usunięty został demokratyczny kongresmen z Teksasu Al Green, który starał się przekrzyczeć prezydenta i zakłócać jego wystąpienie. Republikanie próbowali go wcześniej zagłuszyć skandując „USA!”.
