Trump ma nowy pomysł na deportacje. Zapewnia, iż to "komfortowy proces"

2 dni temu
Samodzielna deportacja - to najnowszy pomysł prezydenta Stanów Zjednoczonych. Donald Trump, mówiąc o szczegółach propozycji, przekonywał, iż będzie to "komfortowy proces".
Najnowszy plan Trumpa: W ostatnim wywiadzie dla hiszpańskojęzycznej wersji Fox News "Noticias" Donald Trump poinformował, iż jego administracja koncentruje się w tej chwili przede wszystkim na wydaleniu z kraju osób, które popełniły poważne przestępstwa. Dla pozostałych migrantów bez prawa pobytu, władze USA chcą wdrożyć "program samodzielnej deportacji". - choćby go jeszcze nie ogłosiłem, chcesz, to zrobię to teraz, Rachel - zwrócił się Trump do dziennikarki Fox News Rachel Campos-Duffy.


REKLAMA


Pieniądze za wyjazd z USA: Trump wyjaśnił, iż "program samodeportacji" obejmowałby pomoc finansową i perspektywę ponownego legalnego wjazdu do kraju w późniejszym czasie. - Zamierzamy zaproponować im pewnego rodzaju stypendium. Zapewnimy środki finansowe i bilet lotniczy, a następnie będziemy z nimi współpracować. jeżeli okażą się odpowiednimi kandydatami i będziemy chcieli, by wrócili, umożliwimy im powrót tak szybko, jak to możliwe - zapewnił Trump, podkreślając, iż samodeportacja to "będzie dla ludzi komfortowy proces". Dodał, iż USA "potrzebują ludzi do przemysłu, który tworzą, a przez lata państwo było ograbiane". Przypomnijmy, iż Donald Trump po zaprzysiężeniu 20 stycznia podpisał ustawę w sprawie migrantów bez prawa pobytu w Stanach Zjednoczonych.


Zobacz wideo J.D. Vance zniszczył puchar na oczach Trumpa!


Tymczasem media donoszą o błędach służb: 14 marca informowaliśmy o deportowaniu siedmioosobowej rodziny do Meksyku. Wśród dzieci była 10-letnia obywatelka USA. Podczas zatrzymania rodzice jechali z nią do szpitala, jest chora onkologicznie. USA zatrzymały także i deportowały do Salwadoru Ábrego Garcíę, który w 2019 roku otrzymał sądową ochronę przed deportacją, ponieważ Salwadorze grozi mu niebezpieczeństwo. Mężczyzna trafił do jednego z najcięższych więzień na świecie, mimo iż według dokumentów sądowych nigdy nie został oskarżony o popełnienie przestępstwa ani w Salwadorze, ani w USA. Sąd Najwyższy orzekł, iż Waszyngton musi "ułatwić" mu powrót do Maryland, gdzie mieszkał z rodziną, w tym z 5-letnim synem. Początkowo amerykańskie władze przyznały się do błędu, jednak później zmieniły zdanie. Media oceniają, iż mężczyzna prawdopodobnie nie opuści żywy więzienia.


System punktowy: Organizacja pozarządowa American Civil Liberties Union dotarła także do systemu punktowego, jakim kierowały się amerykańskie służby przy typowaniu migrantów, których oskarżano o przynależność do gangu Tren de Aragua. Jak się okazało, podstawą do deportacji mogłyby być m.in. tatuaże i posty w mediach społecznościowych zawierające symbole, które według urzędników są powiązane z gangiem. Z dokumentów sądowych wynika natomiast, iż przyznawano punkty za "zwyczajne" tatuaże takie jak kwiaty, logo zespołu piłkarskiego czy imiona bliskich. Wytypowani w ten sposób migranci trafiali choćby do więzienia w Salwadorze. Jednocześnie eksperci zajmujący się tematem przestępczości zorganizowanej wskazują, iż Tren de Aragua nie jest znany ze stosowania tatuaży do identyfikacji swoich członków.
Więcej o ostatnich wydarzeniach w Stanach Zjednoczonych przeczytasz w tekście "Biden po raz pierwszy skrytykował Trumpa. Oskarżył go o 'umyślne okrucieństwo'".Źródło: Fox News, Reuters, BBC, Gazeta.pl, NBC News, TVP Info
Idź do oryginalnego materiału