
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump podpisał w środę wieczorem w Gabinecie Owalnym ustawę o finansowaniu rządu federalnego, oficjalnie kończąc najdłuższy w historii USA shutdown. Wcześniej tego samego dnia ustawę przyjęła Izba Reprezentantów. Paraliż pracy większości agencji federalnych trwał niemal 43 dni — od 1 października.
Trump, któremu podczas ceremonii towarzyszyli republikańscy kongresmeni, podkreślił, iż podpisanie ustawy oznacza powrót rządu do normalnego działania. Zwrócił uwagę, iż skutki przestoju dotknęły miliony Amerykanów:
– „Ludzie zostali bardzo poszkodowani” – stwierdził, wyliczając m.in. 20 tys. odwołanych lub opóźnionych lotów, problemy z dostępem do bonów żywnościowych oraz przymusowe urlopy i niewypłacone pensje pracowników federalnych. Część z nich, jak dodał, straciła pracę.
Prezydent ponownie obwinił Demokratów o doprowadzenie do paraliżu, twierdząc, iż „wyglądają bardzo źle” i iż próbowali „dokonać wymuszenia” na Stanach Zjednoczonych.
Zwrócił się też do wyborców:
– „Nie zapominajcie tego w przyszłorocznych wyborach. Nie zapominajcie, co zrobili naszemu krajowi.”
Kompromis w Senacie
Trump wezwał republikańskich senatorów do zaprzestania stosowania filibusteru — taktyki blokowania legislacji poprzez przeciąganie debaty, która wymaga 60 głosów do zatwierdzenia ustawy.
Do przełamania impasu doszło dzięki kompromisowi wypracowanemu między Republikanami a grupą ośmiorga demokratycznych senatorów. Przyjęty pakiet przewiduje:
- przedłużenie finansowania rządu do końca stycznia,
- całoroczne fundusze dla części agencji federalnych,
- cofnięcie masowych zwolnień pracowników federalnych,
- gwarancję wypłaty wynagrodzeń pracownikom, którzy nie otrzymywali ich w trakcie shutdownu.
Administracja federalna ma powrócić do pełnej działalności niedługo po wejściu ustawy w życie.














