Donald Trump razem z sprzyjającymi mu na razie anonimowymi przedsiębiorstwami, planuje skomplikowaną operację logistyczną: wydalenie kilkunastu milionów nielegalnych imigrantów.
„Priorytetem Trumpa pierwszego dnia jest przywrócenie polityki granicznej jego poprzedniej administracji i odwrócenie polityki prezydenta Joe Bidena – mówi dla CNN starszy doradca Trumpa Jason Miller”.
Tom Homan, były p.o. dyrektora Immigration and Customs Enforcement, który zajmie prawdopodobnie wysoką pozycję w administracji w kwestii przymusowych wysiedleń nachodźców z USA mówi:
- „To nie będzie masowa akcja w dzielnicach. To nie będzie budowa obozów koncentracyjnych. Przeczytałem to wszystko. To śmieszne” po czym jednak dodaje: „Będą to celowe aresztowania. Będziemy wiedzieć, kogo aresztujemy, gdzie najprawdopodobniej ich znajdziemy, na podstawie licznych, wiesz, procesów śledczych”.
Tym samym miejscem niezwykle trudnym i odpowiedzialnym stanie się Departament Bezpieczeństwa Krajowego, który realizuje politykę migracyjną.
Szalona polityka administracji Bidena zakładała np. działanie programów warunkowych zwolnień dla wybranych narodowości, umożliwiających ich beneficjentom czasowe zamieszkanie i pracę w Stanach Zjednoczonych – pod warunkiem, iż popełnili przestępstwo, co trzeba nazwać wyjątkowo wdzięczną ale też „specyficzną nagrodą” za zło, które imigranci popełniali w Stanach Zjednoczonych.
Ciekawe, bo redakcja Wirtualnej Polski przedstawiła art. Joanny Zajchowskiej, w którym Donald Trump miał mówić o deportacji 11 milionów imigrantów. Znalazłem taki artykuł, w którym tak mówił, ale z 2 listopada 2015 roku w tekście t. L:
]]>Źródło:]]> art. J. Zajchowskiej / WP
]]>Źródło:]]> art. T. LoBianco / CNN
Te liczby są już nieaktualne.
W niniejszym artykule CNN, Trump, jako jeszcze kandydat na prezydenta USA zapowiadał powstanie specjalnych sił deportacyjnych. Demokraci uważają, iż to jest nieludzkie.
W tym miejscu pragnę przestrzec kolegów z Ameryki, iż może być tu dużo prowokacji ze strony Demokratów lub obcych służb, bo łatwo będzie wywołać kolosalne zamieszki. Początki deportacji będą trudne, więc najlepiej zaczynać od rejonów, gdzie jest najmniej „nielegałów”.
Mniej „grzeczne szacunki” już 2018 roku zakładały, iż liczba nieudokumentowanych imigrantów może wynosić od 16,7 do 29 milionów, z najbardziej prawdopodobnym wynikiem około 22,1 miliona. Jednak to było przed kilkumilionowym szturmem na Amerykę.
]]>Źródło:]]>
A tak głosowały na Trumpa poszczególne mniejszości:
Biali Amerykanie:
• Mężczyźni: 59% głosowało na Trumpa.
• Kobiety: 52% poparło Trumpa.
„Na Trumpa głosowało 62 proc. chrześcijan wyznań protestanckich i 56 proc. katolików, ale tylko 21 proc. żydów i 25 proc. niewierzących, 55 proc. osób w związkach małżeńskich, a tylko 41 proc. Singli”.
]]>Źródło:]]>
Latynosi:
• Mężczyźni – 54% oddało głos na Trumpa, co stanowi znaczący wzrost w porównaniu z 36% w 2020 roku na Harris głosowało 44%.
• Kobiety – 37% na Trumpa
• Ogółem – 45% Latynosów poparło Trumpa, natomiast Haris dostała 45%.
Chodzi o to, iż uczciwi Latynosi uciekają przed swoimi rodakami, z ogarniętych bałaganami krajów. A ci nie dość, iż znowu za nimi, to tylko przynoszą im wstyd.
]]>Źródło: ]]>
Afroamerykanie:
• Mężczyźni – w Georgii 25% głosowało na Trumpa.
• Kobiety – 89% na Harris
• Ogółem – w Wisconsin poparcie wzrosło z 8% w 2020 roku do 20% w 2024 roku.
Azjaci:
• Ogółem: 34% głosowało na Trumpa w 2020 roku.
Wstępne dane wskazują na wzrost poparcia dla Donalda Trumpa wśród mniejszości etnicznych w porównaniu z poprzednimi wyborami. Dane z 2020 roku pokazuje przejrzysta i dkładna tabela, więc wkrótce, jak dane z obecnych wyborów będą dokładniejsze, porównanie będzie ściślejsze. Jednakże w związku z planowaną ofensywą polityczną i gospodarczą na Azję, Donald Trump nie jest faworytem wśród wyborców z tego regionu. Azjaci głosują na polityków „mniej patriotycznych”, bo są mniej zintegrowani i słabiej się utożsamiają z USA.
]]>Źródło: ]]>
Tak czy inaczej, w Sanach Zjednoczonych Ameryki Północnej szykuje się może nie rewolucja, bo to złe, nieadekwatne słowo, ale coś przełomowego, może nie tylko dla USA ale i dla upadającej pod przywództwem UE Europy, która może wreszcie kiedyś się obudzi. Otóż szykuje się prawdziwa kontrrewolucja w USA. Będzie się działo: zdjęcie Główne
#DonaldTrump #ImigracjaUSA #PolitykaGraniczna #Deportacja #Wybory2024 #JoeBiden #TomHoman #BezpieczeństwoNarodowe #LatynosiUSA #Afroamerykanie #AzjaciUSA #PoparcieDlaTrumpa #AmerykańskaPolityka