Trudeau ma obawy co do niektórych ustaleń raportu o ingerencji zagranicznej

bejsment.com 1 tydzień temu

Premier Justin Trudeau powiedział, iż ma obawy co do niektórych ustaleń zawartych w raporcie dotyczącym ingerencji zagranicznej jednego z kanadyjskich organów nadzoru wywiadowczego.

Premier Nie określił jednak dokładnego charakteru swoich obaw.

“Istnieje szereg wniosków z raportu Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Wywiadu Parlamentarzystów, z którymi nie do końca się zgadzamy” – powiedział Trudeau dziennikarzom w niedzielę na zakończenie Szczytu Pokojowego Ukrainy w Szwajcarii, nie odnosząc się do tego, które wnioski wzbudziły obawy.

3 czerwca ponadpartyjny komitet posłów i senatorów z najwyższymi certyfikatami bezpieczeństwa, znany jako NSICOP, opublikował mocno przeredagowany dokument, w którym zarzucono, w oparciu o dane wywiadowcze, iż niektórzy parlamentarzyści byli “półświadomymi lub świadomymi” uczestnikami wysiłków obcych państw, ingerujących w kanadyjską politykę.

Trudeau odniósł się w niedzielę do wcześniejszych komentarzy ministra bezpieczeństwa publicznego Dominica LeBlanca, który wyraził zaniepokojenie interpretacją raportów wywiadowczych przez NSICOP.

Komentarze premiera pojawiły się kilka dni po tym, jak liderka Partii Zielonych Elizabeth May i lider NDP Jagmeet Singh przeczytali nienaruszony raport komisji i przedstawili różne interpretacje.

Na wtorkowej konferencji prasowej May powiedziała, iż na podstawie raportu nie wierzy, by którykolwiek z obecnych posłów świadomie zdradził swój kraj. Dwa dni później Singh powiedział, iż jest przekonany, iż niektórzy posłowie byli “chętnymi uczestnikami” wysiłków obcych państw, aby ingerować w kanadyjską politykę, ale nie potwierdził, czy dotyczy to również zasiadających w Izbie Gmin posłów.

Trudeau powiedział, iż fakt, iż przywódcy doszli do różnych wniosków na temat tego samego raportu, pokazał obawy jego rządu. Premier wskazał również na różne wnioski z dwóch innych niedawnych dochodzeń w sprawie zagranicznej ingerencji w kanadyjską politykę. “Wiele z tych wniosków i raportów różni się pod względem poziomu założeń i wyciągniętych wniosków” – powiedział.

W maju 2023 r., w następstwie zarzutów o ingerencję w wybory federalne w 2019 i 2021 r., specjalny sprawozdawca David Johnston stwierdził, iż obce rządy próbowały wpływać na kanadyjską politykę, ale nie uzasadniało to publicznego dochodzenia.

Mimo to we wrześniu rząd wszczął dochodzenie w sprawie ingerencji z zagranicy. W tymczasowym raporcie opublikowanym w zeszłym miesiącu komisarz Marie-Josée Hogue stwierdziła, iż obca ingerencja nie wpłynęła ostatecznie na to, która partia polityczna utworzyła rząd, ale mogła wpłynąć na wyniki w niewielkiej liczbie okręgów wyborczych.

Trudeau powiedział, iż łącznie te dochodzenia i raport NSICOP dostarczyły Kanadyjczykom cennych informacji. “Wszystkie te elementy razem przyczyniają się do pełniejszego obrazu, jaki mają Kanadyjczycy – wszyscy mamy – na temat rzeczywistości zagranicznej ingerencji wielu różnych państw w naszą demokrację” – powiedział.

Trudeau podkreślił również, iż różnice w interpretacji raportu przez Singha i May pokazują, iż “istnieje pewna odpowiedzialność, którą przywódcy partii muszą zaangażować w tę sprawę” i skrytykował lidera Konserwatystów Pierre’a Poilievre’a za niepodjęcie kroków w tym kierunku.

“Decyzja lidera Konserwatystów i lidera Oficjalnej Opozycji, by nie uzyskać poświadczenia bezpieczeństwa, by nie zdecydować się choćby na przeczytanie oryginalnego raportu przed zaangażowaniem się w ataki polityczne i nadmierne uproszczenia, nie jest odpowiedzialnym przywództwem”.

Lider Bloc Québécois Yves-François Blanchet powiedział w zeszłym tygodniu, iż starał się o poświadczenie bezpieczeństwa, aby zapoznać się z raportem, co czyni Poilievre’a jedynym liderem partii federalnej, który nie postarał się o to poświadczenie.

Idź do oryginalnego materiału