„Tristan i Izolda” – dla niektórych najważniejsze dzieło w historii muzyki. Metaforyczny ołtarz sztuki, na którym wykonawcy składają ofiarę ze swojego kunsztu. Czasem ofiarę najwyższą – kilku dyrygentów rozstało się z życiem, prowadząc „Tristana”, a dla tytułowych protagonistów ten maraton śpiewu nie raz kończył się kontuzją głosu, czasem trwałą. Deutsche Oper Berlin wyzwoliło siłę wagnerowskiego napoju miłosnego.
„Tristan i Izolda” Wagnera w Deutsche Oper Berlin, czyli między dłużyznami a ucha mgnieniem

- Strona główna
- Polityka krajowa
- „Tristan i Izolda” Wagnera w Deutsche Oper Berlin, czyli między dłużyznami a ucha mgnieniem
Powiązane
Jak głosowały miasta, a jak wsie? Wyraźny podział
36 minut temu
Wymowny wpis Bosaka. "II tura do wygrania"
1 godzina temu
"Nie mam poczucia porażki". Marek Woch o wynikach wyborów
1 godzina temu
Powyborczy poranek w RMF FM i Radiu RMF24
1 godzina temu
RADOŚĆ W SZTABIE TRZASKOWSKIEGO?
1 godzina temu
Polecane
PO 7 PODCAST
1 godzina temu
Spokojny dzień wyborczy w Zielonej Górze
2 godzin temu
Karol Nawrocki: Będę waszym głosem w Pałacu Prezydenckim
2 godzin temu