- Uważam, iż jego miesjce jest w areszcie, a nie Budapeszcie, bo myślę, iż to tam przebywa. Radziłbym i prosiłbym, by wymiar sprawiedliwości na Węgrzech użył wszystkich środków, by go namierzyć i nam go wydać. On ma nieczyste sumienie. On stoi najprawdopodobniej za defraudacją ponad 100 mln złotych i powinien być sądzony przez polski wymiar sprawiedliwości - mówił Tomasz Trela z Nowej Lewicy, apelując do Węgrów o wydanie posła PiS. Ścigany Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i polityk PiS, wciąż pozostaje na Węgrzech, gdzie przyznano mu azyl polityczny. Choć Budapeszt udzielił mu ochrony, Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) wciąż obowiązuje, a jego sprawa nabiera nowego tempa. Reporter WP Jakub Bujnik zapytał o tę sprawę Tomasza Trelę z Nowej Lewicy. Polityk nie gryzł się w język i postawił sprawę jasno, iż należy Romanowskiego, jak najszybciej sprowadzić do Polski. - To naprawdę nie jest dobra droga, żeby ci którzy mają problem z wymiarem sprawiedliwości uciekali do Orbana i by Orban ich krył, bo niedługo Orban nie będzie miał miejsca, ponieważ takich ucieczek może być sporo - zapewnił Trela.