Tomczyk o sprawie zakupu zegarka: Na miejscu Błaszczaka stanąłbym dzisiaj w prawdzie. jeżeli nie wiedział, to tragedia, a jeżeli wiedział, to kryminał

300polityka.pl 1 tydzień temu

- Pani Glapiak powinna się podać do dymisji, nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. W kraju takim jak Stany Zjednoczone to by była śmierć polityczna. Ta pani stanie przed prokuratorem, sądem. Żandarmeria Wojskowa przed planowanym przeszukaniem dostała ten zegarek, bo pani Glapiak po prostu go wydała - powiedział Cezary Tomczyk w „Graffiti” Polsat News.


- Mechanizm polegał na tym, iż wtedy kiedy PiS przegrał wybory, chciano dać swoim ludziom nagrody. Wypłacono sześć milionów złotych nagród, ale byli też tacy ludzie, którzy już w MON-ie nie pracowali - jak pani Glapiak, która była wtedy w KRRiT. W związku z tym pani Glapiak razem z pewną grupą ludzi wymyśliła taki proceder, żeby kupić drogie przedmioty, a potem je przez odpowiednie dokumenty zalegalizować i przekazać sobie do kieszeni - tłumaczył.


- Tak było w przypadku luksusowego, damskiego zegarka Longines, który został opisany jako przeznaczony do wręczenia przez ministra Błaszczaka dla wiceministra obrony Korei Południowej, a trafił bezpośrednio na nadgarstek pani Agnieszki Glapiak - podkreślił.


- Ten zegarek to jest najdroższy prezent zakupiony w historii MON. […] To jest kilkadziesiąt różnych spraw, które będą badane przez prokuraturę - wskazał.


- Minister Błaszczak od wczoraj zamilkł. […] Nie wiem, jaka była wiedza ministra Błaszczaka na ten temat. To wyjdzie w toku śledztwa, czy minister Błaszczak to aprobował, czy o tym wiedział, czy nie. […] Na jego miejscu stanąłbym dzisiaj w prawdzie i powiedział jak jest, odciąłbym się od tych ludzi, którzy utylizowali w taki sposób drogie przedmioty zakupione przez MON i wyjaśniłbym sprawę. […] o ile nie wiedział, to tragedia. o ile wiedział, to kryminał - kontynuował.
Idź do oryginalnego materiału