Tomasz Szmydt na Dniu Zwycięstwa. Oficjalnie nie jest już sędzią

10 miesięcy temu

Już nie sędzia

Naczelny Sąd Administracyjny zaakceptował rezygnację Tomasza Szmydta. Były sędzia jest objęty postępowaniem dyscyplinarnym. Według NSA Szmydt złoży oświadczenie o zrzeczeniu się urzędu za pośrednictwem ambasady białoruskiej w Polsce lub ambasady Polski na Białorusi. Póki co jednak jeszcze tego nie zrobił. Zamiast tego przeczytał i opublikował oświadczenie o zrzeczeniu się urzędu, co NSA uznał za jednoznaczne. W związku z tym przestał być sędzią.

Sąd Dyscyplinarny pozbawił Tomasza Szmydta immunitetu, zezwolił na jego zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie, a także zawiesił go w obowiązkach. Zgodnie z przepisami sędziemu zawieszonemu w obowiązkach można obniżyć wynagrodzenie, ale w przypadku Szmydta, który nie jest już sędzią, nie otrzymuje on żadnych środków finansowych.

@Platforma_org tez.
A kto go powolal na sędziego?
Cytatuje.

"Tomasz Szmydt otrzymywał nominacje sędziowskie od trzech różnych prezydentów. Pierwszą wręczył mu jeszcze Aleksander Kwaśniewski, kolejne awanse dostał z rąk Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego"

— Rafał.krk 🇵🇱 😎🇵🇸😢 (@KrkRafal) May 10, 2024

Szanse na przesłuchanie i postawienie zarzutów Szmydtowi są niewielkie, ponieważ konieczne byłoby wydanie go przez Białoruś po złożeniu wniosku o pomoc prawną przez Polskę. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby Mińsk wydał osobę współpracującą z reżimem Aleksandra Łukaszenki.

Komentarz Aleksandra Łukaszenki

O byłym sędzi wypowiedział się sam przywódca Białorusi podczas konferencji zorganizowanej z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa. Jak zaznaczył Łukaszenka:

To patriotyczna, normalna osoba. Dlatego jego wniosek, z którym się do mnie zwrócił, na pewno rozpatrzę.

Łukaszenka powiedział też, iż o całej sytuacji Szmydta dowiedział się z mediów, ale zamierza ją zbadać i najprawdopodobniej przychyli się do wniosku. Dyktator odrzucił teorie, jakoby Białoruś i Rosja werbowały uciekinierów z Polski i nazwał to absurdalnym zarzutem.

Do aktualnej sytuacji ustosunkował się także sam Szmydt. Odniósł się do pytań dotyczących uchylenia immunitetu, nakazu zatrzymania i aresztowania, zauważając ironię sytuacji i komentując stan demokracji w Polsce. Dodał, iż nie ma czasu w dłuższy komentarz i udaje się na koncert.

Dzień dobry Państwu. Przeczytałam nowości prasowe i dowiedziałem się o uchyleniu immunitetu, nakazie zatrzymania i aresztowania. Pięknie funkcjonuje w Polsce demokracja. Śmieszne, nie mam czasu w dłuższy komentarz. Jeszcze raz pozdrawiam z Dniem Zwycięstwa i idę na koncert) 🇧🇾 pic.twitter.com/COmlXEiHQ3

— Szmydt Tomasz (@Szmydt_Tomasz) May 9, 2024

To nie pierwsza wizyta na Białorusi

Przypomnijmy, iż podczas konferencji prasowej w Mińsku w poniedziałek Tomasz Szmydt ogłosił, iż zwraca się do władz białoruskich o azyl. Poinformował również o natychmiastowej rezygnacji ze stanowiska sędziego w Polsce, tłumacząc to protestem przeciwko polityce prowadzonej przez polskie władze wobec Białorusi i Rosji.

Szmydt był sędzią w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, a jego decyzja spowodowała wszęcie postępowania dotyczącego szpiegostwa wszczęte przez Prokuraturę Krajową. Były premier Mateusz Morawiecki stwierdził, iż Szmydt prawdopodobnie był agentem działającym w strukturach państwa od dłuższego czasu. Wcześniej koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował, iż Szmydt wyjechał na Białoruś w czerwcu 2023 roku, ale służby nie podjęły żadnych działań.

Szmydt był jednym z uczestników afery hejterskiej z czasów rządów PiS, która dotyczyła oczerniania sędziów przeciwnych reformom Zjednoczonej Prawicy w sądownictwie.

Idź do oryginalnego materiału