Czy człowiek, którego podwładni kreślą jako dręczyciela, a może choćby molestującego, może pełnić rolę autorytetu w kwestiach najwyższych wartości, takich jak wolność czy demokracja? Z drugiej strony – czy kogoś, kto dopuszczał się mobbingu, powinien spotkać całkowity ostracyzm?
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Tomasz Lis – unieważnić czy osądzić?
Powiązane
Kalendarium - sobota 28 grudnia
2 godzin temu
Polityk PO przegrał konkurs. Mimo to obejmie stanowisko
3 godzin temu
W czas świąt i karnawału / Hardy
4 godzin temu
Nawrocki do mieszkańców Wielkopolski: Strażnicy pamięci
4 godzin temu
Polecane
Powrót tradycji ZOMO? Najście na klasztor
2 godzin temu
NBA: Pierwszy trener zwolniony w okresie 2024/25
3 godzin temu