Czy człowiek, którego podwładni kreślą jako dręczyciela, a może choćby molestującego, może pełnić rolę autorytetu w kwestiach najwyższych wartości, takich jak wolność czy demokracja? Z drugiej strony – czy kogoś, kto dopuszczał się mobbingu, powinien spotkać całkowity ostracyzm?
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Tomasz Lis – unieważnić czy osądzić?
Powiązane
Narasta poważny problem? "Może wywrócić obecną koalicję"
3 godzin temu
Kalendarium - poniedziałek 30 czerwca
4 godzin temu
Przy granicy / Borbolenthina
5 godzin temu
Polecane
Zapis live Q&A z 22.06.2025
6 godzin temu