To za to Czarnecki może usłyszeć zarzuty. O tej aferze mówiło pół Europy

1 miesiąc temu
Zdjęcie: To dlatego Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty. O tej aferze mówi pół Europy. Fot. Wojciech Olkuśnik / East News


Ryszard Czarnecki usłyszy zarzuty za dawną sprawę kilometrówek. Prokurator krajowy Daniel Korneluk potwierdził, iż śledczy wezwą byłego europosła Prawa i Sprawiedliwości do prokuratury. Chodzi o niekorzystne rozporządzanie mieniem w łącznej kwocie 203 tys. euro. Tłumaczymy, do czego dokładnie dobrały się służby.


Prokurator krajowy Daniel Korneluk zapowiedział, iż śledczy będą dążyli do postawienia przed sądem Ryszarda Czarneckiego w związku ze sprawą kilometrówek, z których polityk korzystał w czasie pracy w Parlamencie Europejskim.

To za to Ryszard Czarnecki może usłyszeć zarzuty. O tej aferze mówiło pół Europy


– Na jutro prokurator zaplanował wydanie postanowienie o przedstawieniu zarzutów dla pana posła i zostanie skierowane wezwanie do pana posła celem stawiennictwa do Prokuratury Okręgowej w Zamościu – przekazał na antenie Polsat News.

Wiadomo jednak, iż nie ma planów zatrzymywania byłego europosła Prawa i Sprawiedliwości.

Do nadużyć miało dochodzić w latach 2009-18. Na wniosek OLAF postępowanie dotyczące doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem Parlamentu Europejskiego w łącznej kwocie 203 tys. euro. Poszło o wnioski o zwrot kosztów podróży służbowych i przyznanie dodatku pobytowego prowadzi prokuratura w Zamościu.

Unijni śledczy dowodzili, iż Ryszard Czarnecki przez 9 lat pobierał nienależne mu zwroty kosztów podróży służbowych i diety. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych ustalił, iż europoseł PiS miał naciągać i na podawaniu nieprawdziwych odległości, jakie służbowo pokonuje, i na informacjach dotyczących samochodów, którymi jeździ.

Kontrolerzy OLAF w zawiadomieniu do polskiej prokuratury wskazywali, iż w rozliczeniu służbowych wyjazdów Czarnecki wykazywał, iż dojeżdżał do Brukseli z Jasła. Tyle iż polityk PiS nie mieszkał w Jaśle, ale w Warszawie, a różnica w odległości jest niebagatelna - 340 km.

Podejrzenia śledczych wzbudziły też liczne przejazdy Czarneckiego różnymi samochodami, które nie należały do niego. Okazało, iż właściciele tych aut zaprzeczyli, by pożyczali je posłowi. W jednym z wniosków Czarnecki wykazywał, iż kabrioletem fiata punto podróżował zimą, w lutym.

Ryszard Czarnecki odpowiada na zarzuty. Chce wyjaśnić sprawę kilometrówek


O badaniu przez śledczych sprawy Ryszarda Czarneckiego media pisały jeszcze pod koniec lutego. Wówczas były już europoseł PiS wysłał specjalne oświadczenie, w którym odniósł się do kontrowersji.

Jak zaznaczył, zależy mu na jak najszybszym wyjaśnieniu sprawy, a wszystkie środki, o których mówił Parlament Europejski, zostały dawno zwrócone. Polityk podkreślił również, iż nie naraził polskiego podatnika na żadne straty.

Wówczas sugerował także, iż wyciągniecie sprawy kilometrówek ma charakter polityczny i jest związane z trwającą wtedy kampanią do Parlamentu Europejskiego.

Idź do oryginalnego materiału