Artur Soboń wypadł fatalnie. Kluczył, unikał odpowiedzi, denerwował się, miał rozbiegany wzrok. Cała jego narracja rozbiła się w pył, gdy na jedno pytanie odpowiedział. Potwierdził w ten sposób, chociaż nie chciał, iż wysyłał e-maila do Dwoczyka, iż bardzo mocno był zaangażowany w sprawę wyborów kopertowych. Ta jedna odpowiedź będzie kosztować go wyrok kilku lat więzienia.
Oto nagranie, gdy Soboń zupełnie niespodziewanie gubi się i odpowiada, chociaż z przyjętej strategii, którą opracowali mu adwokacji wynikało, iż ma tego nie robić.
A tu nasz Artur @sobonartur sam się zaorał koncertowo.
I zdał sobie z tego sprawę zaraz po swojej odpowiedzi pic.twitter.com/ws1954GHKs
— Kasia (@KasiaActus) January 19, 2024