W PiS już wiedzą, iż wybory prezydenckie są przegrane. Dlatego zawczasu szukają usprawiedliwienia. I wpadli na genialny (w ich przekonaniu) pomysł. Winne będą tajemnicze „służby”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Nie można wykluczyć jakiegoś uderzenia także w samego kandydata ale na razie ma się to odbywać przez areszty, przeszukania, prowokacje skierowane wobec ludzi, którzy kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób pojawili się w jego otoczeniu, choćby przypadkowo – już przekonuje partyjna Telewizja wPolsce24.
Podchwycił to Jarosław Kaczyński. Który zaczął przekonywać, iż w Polsce „prawo nie obowiązuje”.
– To jest po prostu jeden z elementów zniszczenia w Polsce praworządności i demokracji. adekwatnie trudno w ogóle mówić o niszczeniu praworządności, bo w Polsce prawo w tej chwili nie obowiązuje – mówi Kaczyński.
Prawda, jakie to wygodne? Nawrocki przegra, nie dlatego, iż to kiepski kandydat kiepskiej partii, ale iż „służby” to spowodowały.