To się Węgrzy wściekli! Wystarczył TEN wpis Tuska o Budapeszcie i Orban złapał za klawiaturę. „Wydaje się…”

2 dni temu
Donald Tusk skrytykował pomysł, by to w Budapeszcie odbyły się rozmowy ws. zakończenia wojny na Ukrainie. Wpis polskiego premiera nie spodobał się współpracownikowi Viktora Orbana. Tusk przypomina Szef gabinetu politycznego węgierskiego premiera Viktora Orbana – Balazs Orban (zbieżność nazwisk przypadkowa) – rozzłościł się po przeczytaniu wpisu Donalda Tuska. Polski premier odniósł się na X do propozycji, aby to Budapeszt zorganizował potencjalne spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem. Szef rządu przywołał pewne zdarzenie sprzed 30 lat, czym uzasadnił swój pogląd, iż lepiej byłoby wybrać inne miejsce. – Budapeszt? Nie wszyscy mogą to pamiętać, ale w 1994 r. Ukraina otrzymała już gwarancje integralności terytorialnej od Stanów Zjednoczonych, Rosji i Wielkiej Brytanii. W Budapeszcie. Być może jestem przesądny, ale tym razem spróbowałbym znaleźć inne miejsce – napisał w języku angielskim. Budapest? Not everyone may remember this, but in 1994 Ukraine already got assurances of territorial integrity from the US, Russia and the UK. In Budapest. Maybe I’m superstitious, but this time I would try to find another place. — Donald Tusk (@donaldtusk) August 20, 2025 Chodziło o to, iż 5 grudnia 1994 roku zostało podpisane Memorandum Budapesztańskie o Gwarancjach Bezpieczeństwa. Wtedy to USA, Rosja i Wielka Brytania zadeklarowały Ukrainie,
Idź do oryginalnego materiału