To pachnie Rosją! Rumuńscy nacjonaliście wspierali kampanie Nawrockiego?!

6 godzin temu
Zdjęcie: To pachnie Rosją! Rumuńscy nacjonaliście wspierali kampanie Nawrockiego?!


Portal Frontstory.pl ujawnił kulisy polsko-rumuńskiej współpracy wyborczej, która – według rozmówców dziennikarzy – miała realnie wesprzeć kampanię Karola Nawrockiego w internecie. W centrum historii pojawiają się: George Simion, lider skrajnej rumuńskiej AUR, ludzie od social mediów z Bukaresztu i narzędzia do automatyzacji działań na Facebooku.

Simion – nacjonalistyczny polityk, który miał zakaz wjazdu do Mołdawii i Ukrainy – publicznie chwalił się, iż jego środowisko wspierało Nawrockiego „instrumentami online”, które miały pomóc zmobilizować młodych wyborców. Frontstory opisuje go jako najważniejszy „rumuński most” łączący AUR z polską prawicą i ruchem MEGA („Make Europe Great Again”). Według ustaleń śledczych, za kulisami pojawiają się specjaliści od Facebooka i powiązania wokół rumuńskiej firmy Follow Digital Solutions. To ten sam trop, który ma prowadzić również do obsługi działań Patryka Jakiego w sieci.

W relacjach rozmówców przywołanych przez Frontstory powtarza się wątek człowieka o imieniu „Nicu” i „narzędzi” pozwalających automatycznie wchodzić w interakcje z użytkownikami (np. kontakt po reakcji pod postem). W tekście pada nazwa Manychat jako rozwiązania wykorzystywanego do automatyzacji wiadomości i działań marketingowych w social mediach.

Kluczowy zgrzyt opisany w śledztwie jest prosty: jeżeli wsparcie było realne, a jednocześnie „braterskie” i bez rozliczeń, to powstaje pytanie, czy nie była to korzyść niepieniężna spoza wyjątków dopuszczanych przez prawo wyborcze – a dodatkowo, czy w grę nie wchodziło wsparcie od cudzoziemców. Frontstory wskazuje, iż w dokumentach PKW widać jedynie część wydatków (m.in. faktury dotyczące obsługi Manychata), a eksperci mówią o potrzebie wyjaśnienia sprawy przez organy ścigania.

Z ustaleń wynika, iż temat nie dotyczy „jednego wpisu” czy kurtuazyjnej wizyty, tylko potencjalnie całej infrastruktury prowadzenia kampanii w social mediach, spinanej międzynarodowymi relacjami ruchu MEGA. Jednocześnie, jak podają autorzy, część pytań pozostaje bez odpowiedzi, a niektóre instytucje odsyłają temat poza swoje kompetencje.

Innymi słowy mówiąc skrajni prawicowi Rumuni wspierali Nawrockiego a za Rumunami mogła stać Rosja.

Idź do oryginalnego materiału