To ostatni dzwonek! Wymień piec by nie płacić kar!

strefamiast.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Straż Miejska może karać mandatami od lipca


Od lipca nie można używać we Wrocławiu pieców pozaklasowych oraz pieców najniższych klas. Od 1 lipca palenie w kopciuchach będzie karane. Cały czas można przed zimą jeszcze wymienić piec korzystając z pomocy finansowej miasta i rządu. Warto to zrobić!

Właśnie weszły w życie zapisy uchwały antysmogowej uchwalonej przez sejmik województwa dolnośląskiego. Nowe przepisy jasno określają, iż po 1 lipca br. każda osoba używająca pieców I i II klasy będzie narażona na mandat. Obowiązek egzekwowania tych zasad spoczywa na straży miejskiej.

– Będziemy uwzględniać okoliczności łagodzące. o ile ktoś przedłoży dokumenty na to, iż przystąpił do programu albo, iż trwa wyłanianie przedsiębiorcy, który ten piec wymieni - to byłaby jedna z tych okoliczności łagodzących, czyli trwa proces wymiany, on już został zainicjowany, ale ktoś nie zdążył. W takim przypadku można poprzestać np. na pouczeniu czy wyznaczeniu kolejnego terminu kontroli – mówi Piotr Szereda, naczelnik oddziału wykroczeń straży miejskiej.

Wrocław już w 2019 roku rozpoczął jeden z największych w Polsce programów wymiany nieekologicznych źródeł ogrzewania, oferując mieszkańcom dopłaty do wymiany źródeł ogrzewania, zwolnienia z czynszu i dopłaty do rachunków za ogrzewanie. Od tego czasu w stolicy Dolnego Śląska zlikwidowano ponad 14 tysięcy pieców, a miasto wydało na ten cel ponad 300 milionów złotych.

Wychodząc na przeciw potrzebom mieszkańców Wrocław wydłużył programy wsparcia do 2028 roku. To oferta dla najemców lokali komunalnych i właścicieli prywatnych mieszkań i domów. Łączny koszt tych programów szacowany jest na ponad 100 mln zł.

– Dotacje z programu KAWKA Plus można łączyć. W przypadku domów jednorodzinnych z rządowym programem „Czyste powietrze” wtedy kwota dotacji to choćby 78 tys. W przypadku budynków wielorodzinnych miejski program dotacyjny wspiera rządowe „Ciepłe mieszkanie”. Tutaj dopłata może wynieść choćby do 45 tys.– tłumaczy Małgorzata Demianowicz, dyrektor wydziału środowiska Urzędu Miasta.

Idź do oryginalnego materiału