Wydawało się, iż to Przemysław Czarnek jest pewniakiem do roili szefa kancelarii Karola Nawrockiego. Nastąpił jednak zwrot akcji i to stanowisko otrzymał Zbigniew Bogucki. Jak zareagował Czarnek? Czarnek out, Bogucki in Wydawało się, iż Przemysław Czarnek będzie największą gwiazdą kancelarii Karola Nawrockiego. Były minister edukacji zasłużył się podczas kampanii prezydenckiej i miał dostać funkcję szefa Kancelarii Prezydenta. Nagle nastąpił jednak zwrot akcji. W poniedziałek Nawrocki ogłosił, iż to Zbigniew Bogucki zostanie szefem kancelarii, a jego zastępcą będzie Adam Andruszkiewicz. Bogucki przyznał, iż ofertę objęcia stanowiska w nowej kancelarii usłyszał kilka dni wcześniej. Panowie musieli ustalić szczegóły i „wymienić myśli na temat wizji prezydentury”, jaką ma Karol Nawrocki. Najwyraźniej „obywatelski” i Bogucki mają spójne wizje, bo polityk PiS przyjął propozycję. I tu nie mogło nie paść pytanie o reakcję Przemysława Czarnka. Czy świeżo upieczony wiceprezes PiS nie miał żalu do partyjnego kolegi? Bogucki przekonuje, iż żadnych pretensji nie było. – Nie, absolutnie. My z Przemkiem naprawdę jesteśmy kolegami, żeby nie powiedzieć przyjaciółmi – zapewnia polityk PiS w rozmowie z Onetem. – My już nagrywaliśmy wspólnie taki filmik. Przemek w Sejmie, ja w przyszłości w kancelarii. Będziemy wspólnie realizować służbę dla Polski i wspierać pana prezydenta, bo to szalenie ważne. Nic nas tutaj nie