To on karmi Nawrockiego. Słowa kucharza prezydenta wywołały burzę w sieci. „Jest taki jak my”

1 dzień temu
Jeżeli kucharz Karola Nawrockiego słodzi prezydentowi w kuchni, tak jak w wywiadach, to wybieramy hot-doga ze stacji. Łukasz Miecznikowski jest zauroczony swoim szefem, co nie umknęło internautom. Dużo mięsa, ale ryby lepsze Gdy pod koniec sierpnia Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta poinformowało o przetargu na ogromne ilości mięsa, wydawało się, iż Karol Nawrocki najbardziej lubi zjeść jakiegoś steka albo swojskiego kotleta. Przyjrzyjmy się więc potrzebom, jakie przedstawiono w ramach obsługi gastronomii w Pałacu Prezydenckim i Belwederze: kancelaria zażyczył sobie między innymi 173 kilogramy polędwicy wołowej, 38 kilogramów wołowych policzków, 125 kg gęsich nóg, 63 kg piersi z perliczek. To nie koniec, bo Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta wyszczególniła również specjalne wymagania, których kryteria należy spełnić. Mięso, którym ma żywi się prezydent oraz jego rodzina, musi koniecznie spełniać warunki sanitarne dotyczące jego pozyskiwania, składowania, transportu oraz sprzedaży bezpośredniej. Wspomniano również o konieczności atestu potwierdzającego, iż zabite zwierzęta były poddawane specjalnym badaniom przed i po ich śmierci. Jasna sprawa. Tymczasem okazuje się, iż Karol Nawrocki najbardziej lubi wszystko, co pływało. O gustach prezydenta w mediach społecznościowych Kanału Zero (6 grudnia gościem kanały był Nawrocki) opowiedział jego kucharz Łukasz Miecznikowski. – Prezydent kocha ryby. Może jest to spowodowane tym, iż jest nad morzem – powiedział
Idź do oryginalnego materiału