"To nie ma nic wspólnego z demokracją". Konstytucjonalista wprost o działaniach Tuska

6 dni temu
Zdjęcie: Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Leszek Szymański


– Obrońcy konstytucji jakoś tej konstytucji premierowi pod nogi nie rzucali – w ten sposób niedawną konferencję Donalda Tuska ze znanymi prawnikami skomentował konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.


Prof. Ryszard Piotrowski był w piątek gościem Porannej Rozmowy RMF FM. W audycji konstytucjonalista został zapytany o słowa premiera Donalda Tuska, w których zapowiedział, iż będzie podejmował decyzje "z pełną świadomością ryzyka", iż nie wszystkie będą odpowiadały kryteriom pełnej praworządności "z punktu widzenia purystów".


Prof. Ryszard Piotrowski o "groźnej" atmosferze spotkania Tuska


– Purysta prawny – to wspaniałe określenie. Każdy prawnik powinien być purystą prawnym, to znaczy starać się, żeby prawo działało tak, jak prawo stanowi – stwierdził prof. Piotrowski.


Konstytucjonalista zwrócił uwagę, iż obecni na miejscu prawnicy nie zaprotestowali przeciwko słowom szefa rządu. – Nie wiem, czy była tam przestrzeń do dyskusji, gdybym tam był, na pewno bym zaprotestował – oświadczył. Profesor podkreślił ponadto, iż "obrońcy konstytucji jakoś tej konstytucji premierowi pod nogi nie rzucali". – Atmosfera tego spotkania wydaje mi się nieco groźna – przyznał.


Demokracja walcząca? "To nie jest demokracja"


Dopytywany o słowa Tuska na temat "demokracji walczącej", konstytucjonalista stwierdził wprost, iż "taka demokracja nie jest demokracją".


– Demokracją jest tylko taka demokracja, w której prawa są granicą działania władzy, a prawa i wolności jednostki ograniczają władzę – wyjaśnił. Jak dodał, nie ma to nic wspólnego z demokracją ani z obroną demokracji.


twitter


Prof. Piotrowski: To nas wyprowadzi z Europy


W rozmowie pojawił się też wątek kryzysu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym i Sądem Najwyższym. Pytany, do czego nas to doprowadzi, prof. Piotrowski odparł: "To nas wyprowadzi z Europy". – Fakty, które polegałyby na tym, iż mamy schizofrenię konstytucyjną, powodują, iż nasza więź z europejską kulturą i naszą europejską tożsamością powoli się rozmywa w tej najistotniejszej warstwie, jaką są wartości – ocenił.


Według konstytucjonalisty, podział na "neosędziów" czy "paleosędziów" nie jest oparty na prawie, tylko na polityce.


– Nie jest to pojęcie znane w prawie. To są pojęcia o charakterze politycznym, publicystycznym. Posługiwanie się tymi pojęciami przyczynia się do destrukcji państwa prawnego – podkreślił.


Czytaj też:"Masowe czystki", "czas się obudzić", "lojalka albo wypad". Fala komentarzy ws. działań Bodnara i TuskaCzytaj też:KRS apeluje do sędziów o "odwagę w czasie próby"Czytaj też:Prof. Zoll ocenił decyzję premiera. "Nie ma w systemie prawnym podstawy"Czytaj też:"Kontrasygnaty nie można uchylić". Prawnik tłumaczy, dlaczego
Idź do oryginalnego materiału