Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości wyrazili sprzeciw wobec ograniczeń w dostępie do rehabilitacji domowej i ambulatoryjnej na Podkarpaciu, a także zarzucili Ministerstwu Zdrowia chaos i brak skutecznych reform.
Ograniczenia w rehabilitacji
Już na początku konferencji, Ewa Leniart zwróciła uwagę na zmiany w zasadach świadczenia rehabilitacji domowej i ambulatoryjnej, które, zdaniem polityków PiS, mogą doprowadzić do pogorszenia dostępu do usług zdrowotnych dla mieszkańców mniejszych miejscowości na Podkarpaciu.
Dostrzegamy, iż konsekwencją realizowanych działań jest ograniczenie dostępności do usług rehabilitacji dla pacjentów, zwłaszcza z miejscowości oddalonych od większych miast.
– mówiła Leniart.
Wyjaśniła, iż problem dotyczy zmian w sposobie rozliczania pracy fizjoterapeutów. Od stycznia 2026 r. osoby zatrudnione przy rehabilitacji ambulatoryjnej nie będą mogły już świadczyć usług rehabilitacji domowej. w tej chwili udział czasu pracy przeznaczonego na rehabilitację domową jest stopniowo ograniczany – od 50% do końca czerwca br., do 20% do końca 2025 r.
Rehabilitacja by była skuteczna, musi być świadczona w określonym czasie. Niezwłocznie po tym, jak nastąpi nasilenie określonego incydentu chorobowego. Po tym czasie świadczenie usługi rehabilitacyjnej już nie przyniesie pożądanego efektu, a niejednokrotnie może doprowadzić do, tak naprawdę, pogorszenia stanu zdrowia pacjenta i w efekcie do jeszcze większego obciążenia systemu opieki zdrowotnej.
– zaznaczyła posłanka PiS.
Leniart zapowiedziała interpelację do Podkarpackiego Oddziału NFZ z pytaniami m.in. o tzw. „białe plamy” w dostępności do rehabilitacji oraz o finansowanie tych usług w 2025 r.
Zamykają się ośrodki dla dzieci
Z kolei poseł Tadeusz Chrzan poruszył problem zamykania ośrodków rehabilitacyjnych dla dzieci z zaburzeniami wieku rozwojowego, szczególnie tych prowadzonych przez organizacje pozarządowe.
Na dzisiaj, Szanowni Państwo, otóż mamy taki problem, iż na Podkarpaciu zamykają się kolejne ośrodki. Nie mamy już ośrodka w Oleszycach, nie mamy ośrodka w Dębicy, nie mamy ośrodka w Rzeszowie i również ośrodek w Krośnie zrezygnował ze współpracy z NFZ-em.
– mówił Chrzan.
Zaznaczył, iż odpowiednio wcześnie rozpoczęta rehabilitacja daje szansę na wyrównanie szans dzieci z niepełnosprawnościami oraz ich samodzielne funkcjonowanie w dorosłym życiu.
Rehabilitacja to nie jest koszt rehabilitacja, to jest inwestycja w tych, którzy potrzebują usprawnienia, którzy mogą funkcjonować w normalnym świecie, a nie korzystać z dalszych danin społecznych, choćby z opieki społecznej czy też kosztownego leczenia, gdy nie zostaną usprawnieni we właściwym czasie.
Poseł PiS zapowiedział wniosek o zwołanie posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia w trybie art. 152, aby umożliwić organizacjom społecznym przedstawienie swoich problemów.
Krytyka minister zdrowia
Politycy PiS ostro ocenili działania obecnej minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Zarzucili jej brak reform oraz wycofanie się z projektów ważnych dla regionu. Leniart wymieniła w tym miejscu m.in. decyzję o cofnięciu 300 mln zł przyznanych przez poprzedni rząd na rozbudowę Szpitala Uniwersyteckiego w Rzeszowie:
Pani minister na początku roku podjęła decyzję, w wyniku której środki przepadły. Na przedostatnim posiedzeniu Sejmu zadaliśmy z grupą posłów PiS z Podkarpacia, pytanie pani minister Leszczynie, dlaczego pozbawiła pacjentów onkologicznych z Podkarpacia możliwości korzystania z usług specjalistycznych w nowo wybudowanym dobrym szpitalu uniwersyteckim. Pani minister zarzuciła, iż Oddział Onkologiczny Szpitala Uniwersyteckiego jest w złym stanie, jeżeli chodzi o jego infrastrukturę (...). W związku z tym przyznała tym samym zasadność dofinansowania budowy tego szpitala i tego oddziału w nowej lokalizacji, a więc zanegowała słuszność decyzji, którą podjęła niedalej jak pół roku temu.
Leniart wspomniała również o Szpitalu Onkologicznym w Brzozowie, który w wyniku unieważnienia konkursu utracił dofinansowanie w wysokości 147 mln zł.
Trudno dobrze ocenić ministra zdrowia, który popełnia takie błędy. Kolejki do specjalistów rosną, szpitale się zadłużają, a pozytywnych decyzji brak.
– podsumowała posłanka.