Powrót do Polski rządów prawa jest najlepszą rzeczą jaka mogła się zdarzyć naszemu krajowi po II Wojnie Światowej. Warto bowiem zwrócić uwagę na fakt, iż PiS wyciągał powoli nas z Unii Europejskiej. Krok po kroku obrzydzano wspólnotę, a czyniły to także osoby na bardzo wysokich stanowiskach, od Dudy, poprzez Kaczyńskiego po hejterów w rodzaju Pawłowicz.
Plan PiS był bardzo prosty: stopniowe rozbudzanie nastrojów nacjonalistycznych oraz atakowanie symboli europejskich miały być wspierane przez wspieranie religię smoleńską. Owe miesięcznice były swojego rodzaju pisowskim totetem, symbolem nowej władzy sceptycznej początkowo wobec Europy a niedawno jeszcze kolaborującej blisko z przyjaciółmi Putina: to przecież Kaczyński zorganizował w Warszawie zlot proputinowskich ekstremistów.
Dlatego teraz, gdy zaczyna się czas rozliczeń, nie można mówić o żadnej zemście. To konsekwencja: Polacy powiedzieli, iż nie chcą do Putina, nie chcą do Rosji. Chcą być w Europie. W razie potrzeby blisko 12 milionów Polaków zaświadczy. Prorosyjskie zakusy PiS zostały słumione, ale nie zostały wycięte. Potrzeba nam teraz najlepszych z najlepszych aby rozliczyć Kaczyńskiego i jego zgraje.