To musiało boleć! Kraśko chciał być jak Iga Świątek, ale zaliczył na korcie spektakularny upadek [WIDEO]

10 miesięcy temu
Bieganie po korcie wcale nie jest łatwe. Przekonał się o tym Piotr Kraśko, który jest w Paryżu, gdzie relacjonuje zmagania Igi Świątek w turnieju Rolanda Garrosa.
Kraśko upada na korcie
Iga Świątek znowu podbija Paryż, a widzom TVN o zmaganiach Polki opowiada Piotr Kraśko. Dziennikarz przekonał się na własnej skórze, iż bieganie po kortach Rolanda Garrosa nie jest proste. Podczas jednego z wejść na żywo Kraśko chciał zaprezentować widzom tenisowy ślig. Reporter zaliczył spektakularny upadek, a jego eleganckie białe ubranie pokryło się słynną paryską mączką.
– To jednak trzeba umieć – skomentował swój występ Kraśko. Filmik z całego wydarzenia umieścił na Instagramie.


Wyświetl ten post na Instagramie


Post udostępniony przez Piotr Kraśko (@p_krasko)


– Manchester City potrzebował ostatnio 12 sekund, żeby strzelić pierwszego gola w finale Puchary Anglii. Nie wiem, czy ktoś mnie przebije w szybkości zapoznania się z legendarną nawierzchnią Roland Garros – żartował dziennikarz. – Nie ma to jak wypuścić reportera ze studia w teren! Od razu „padnie z wrażenia”. Ważne, ile razy się wstanie – skwitował incydent Piotr Kraśko.
Świątek w finale
Iga Świątek na szczęście radzi sobie na kortach Rolanda Garrosa znacznie lepiej, niż Piotr Kraśko. Polka zameldowała się w finale turnieju, który zostanie rozegrany w sobotę. Rywalką liderki rankingu WTA będzie Czeszka Karolina Muchova, która sensacyjnie pokonała faworyzowaną Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:6(7-5), 6:7(5-7), 7:5.
O przepustkę do wielkiego finału Świątek walczyła z Brazylijką Beatriz Haddad Maią. O ile pierwszego seta Polka wygrała dość gładko, 6:2, to druga odsłona meczu była już bardzo wyrównana. 14. w rankingu WTA Brazylijka grała dobrze i nie pozwoliła Polce odskoczyć. Przy stanie 4:4 miała aż trzy piłki na przełamanie, ale nie wykorzystała ich. Świątek objęła prowadzenie 5:4, ale nie zakończyła meczu. Do rozstrzygnięcia potrzebny był tie break, w którym liderka rankingu wygrała 9-7.
– Cieszę się, iż udało mi się wygrać tie-break, bo ostatnio nie były one dla mnie zbyt szczęśliwe. Jestem bardzo zadowolona z awansu do finału, bo na takich długich turniejach to nigdy nie jest łatwe – powiedziała po meczu Iga Świątek.
Polka będzie broniła tytułu wywalczonego rok temu. Roland Garros to dla niej wyjątkowy turniej – w ciągu czterech lat Świątek trzykrotnie docierała do finału paryskiej imprezy. Wygrała już dwukrotnie, w sobotę powalczy o trzeci triumf.
Idź do oryginalnego materiału