To koniec TikToka Decyzja mogła być tylko jedna

news.5v.pl 2 tygodni temu

Czy to koniec TikToka w USA,. Wychodzi na to, że… tak. Firma jest gotowa wyciągnąć wtyczkę, o ile chodzi o ten kraj.

Saga pod tytułem „Sytuacja Tiktoka” wydaje się wchodzić w decydującą fazę, a decyzje podjęte w najbliższym czasie zaważą na tym, jak będzie wyglądała przyszłość aplikacji w najbliższym czasie nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i na świecie. Wszystko zaczęło się już lata temu, gdzie pierwsze informacje o potencjalnym zbanowaniu TikToka pojawiły się jeszcze za administracji Donalda Trumpa.

Wtedy też pojawiły się informacje o potencjalnym rozwiązaniu, jakim miałoby być sprzedanie część aktywów amerykańskiej firmie. Na stole pojawiły się różnorodne propozycje, jak chociażby Oracle, ale finalnie do niczego nie doszło i TikTok operował dalej „po staremu”. O ile „po staremu” można było nazwać operowanie w sieci coraz większych zakazów. TikTok był niemile widziany na telefonach polityków, osób pracujących w administracji czy na kampusach uczelni. Powodem był oczywiście dostęp do danych przez pracowników TikToka, rozsyłanie ich po świecie i potencjalne zagrożenie, jeżeli chodzi o śledzenie.

Źródło: Depositphotos

To sprawiło, iż władze Stanów Zjednoczonych podjęły ostatnio decyzję o tym, iż o ile TikTok w ciągu 12 miesięcy nie przejdzie w ręce inwestora spoza Chin, platforma zostanie odcięta od usług hostingowych w USA, co będzie się równało z banem na terenie Stanów.

TikTok jest nieugięty. To oznacza jego koniec?

Naturalnie ByteDance nie chce sprzedawać TikToka nikomu. Jednak wycofanie się TikToka z terenu USA wydaje się na tyle nierealne, iż większość osób wierzyła w to, iż firma znajdzie jakieś rozwiązanie bądź obejście. W końcu inna chińska firma, Huawei, od samego początku miała sposoby na obchodzenie bana na usługi Google, prezentując swoim klientom wiele możliwości na ich doinstalowanie.

Czytaj dalej poniżej
Źródło: Depositphotos

ByteDance ma w tym momencie rozpatrywać swoje opcje, o ile chodzi o ruchy biznesowe na terenie USA, ale o ile te nie przyniosą oczekiwanego rezultatu, firma ma po prostu wycofać się z terenu Stanów. Sprawa dotyczy zarówno 170 mln użytkowników tej platformy w tym kraju, ale też – influencerów z USA, którzy przyciągają setki milionów ludzi na całym świecie do tej aplikacji.

Źródło: Depositphotos

Naturalnie, trzeba tu pamiętać, iż na obecnym etapie rozwoju technologii taki „krajowy” ban może znaczyć tyle co nic, ponieważ wystarczy jedna usługa VPN maskująca nasze IP, aby mieć dostęp do każdej zakazanej aplikacji. To właśnie w ten sposób rosyjskie społeczeństwo wciąż korzysta bez ograniczeń z zachodnich aplikacji czy serwisów, jak Facebook czy Steam.

Źródło: Depositphotos

Jednocześnie, decyzja TikToka może być zrozumiała, o ile spojrzymy na finanse. W 2023 firma zanotowała ponad 16 miliardów dolarów przychodu i miała 1,5 miliarda użytkowników. W samych tylko Chinach codziennie odwiedza ją 750 milionów ludzi. W porównaniu z tym 150 milionów użytkowników w USA jest oczywiście sporą wartością, ale jej strata jest ułamkiem w stosunku do popularności TikToka na całym świecie.

Źródło: Depositphotos

Dlatego prawdopodobnie CEO, Shou Zi Chew, zapowiedział walkę o prawo do działania TikToka w amerykańskim sądzie, ale firma nie ukrywa, iż decyzja władz nie stawia jej pod ścianą. Jednocześnie, ważne będzie w tej chwili obserwowanie reakcji ludzi. Nie da się ukryć, iż społeczeństwo amerykańskie lubi TikToka, natomiast obaj kandydaci na prezydenta mają swoje antychińskie sentymenty. Można więc podejrzewać, iż temat potencjalnego bana na aplikację pojawił się nieprzypadkowo i będzie jeszcze używany, jako polityczne paliwo w kampanii wyborczej.

Źródło: Depositphotos

Idź do oryginalnego materiału