"To jest absurd". Błaszczak ostro o działaniach MSWiA

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak Źródło:PAP / Radek Pietruszka


To jest jakiś absurd – w ten sposób były szef MON, szef klubu PiS odniósł się do wydawanych aktywistom zgód na przebywanie w strefie buforowej.


O sytuacji na granicy polsko-białoruskiej Mariusz Błaszczak mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.


Błaszczak: MSWiA wydaje aktywistom zgody na wstęp do strefy buforowej


Szef klubu PiS przypomniał ubiegłotygodniowy apel swojego następcy w MON. Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się wówczas z apelem do aktywistów, aby nie pomagali migrantom nielegalnie przekraczać granicy.


– Byłem na kontroli poselskiej w ostatni piątek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, wtedy podniosłem tę sprawę, o której mówił minister obrony narodowej. Zapytałem, ile jest zgód wydanych przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji na wejście do strefy buforowej dla aktywistów. Okazało się, iż takie zgody są wydane – poinformował Błaszczak i dodał: "a więc z jednej strony minister obrony apeluje, żeby aktywiści nie pomagali migrantom, a z drugiej strony minister spraw wewnętrznych i administracji wyraża zgody, Straż Graniczna dokładnie, ale przecież jemu podlega, na to, żeby aktywiści do strefy buforowej wchodzili". – To jest jakiś absurd – ocenił poseł PiS.


Apel szefa MON do aktywistów z granicy


Przypomnijmy, iż Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał w środę na antenie Polsat News, iż sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest "cały czas bardzo trudna". Od kilku tygodni ma miejsce sytuacja "ataków zorganizowanych grup". Szef MON podkreślił, iż osoby znajdujące się po białoruskiej stronie granicy "nie są uchodźcami", a "zorganizowanymi grupami atakującymi żołnierzy i funkcjonariuszy strzegących państwa polskiego".


Wicepremier zwrócił się jednocześnie do wszystkich aktywistów działających na granicy, którzy, jak się okazuje, próbują pomagać migrantom w przedostaniu się do Polski. Kosiniak-Kamysz powiedział, aby "zastanowili się, co robią".


Kosiniak-Kamysz tłumaczył, iż należy oddzielać "pomoc humanitarną od pomocy w przekraczaniu granicy" i przypomniał, iż nielegalne przekroczenie granicy jest przestępstwem.


Czytaj też:"Paraliżuje go strach". To największy problem Kosiniaka-Kamysza?Czytaj też:"Chłopcze, stuknij się w główkę". Politykowi PSL puściły nerwy na wizjiCzytaj też:"Dlaczego rząd Tuska nie reaguje?". Posłowie PiS z kontrolą w MSWiA
Idź do oryginalnego materiału