To, iż Karol Nawrocki odebrał zaświadczenie od PKW, nie oznacza, iż jest prezydentem

3 dni temu

Odebranie zaświadczenia o wyborze na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przez Karola Nawrockiego z rąk Państwowej Komisji Wyborczej wywołało medialne i polityczne poruszenie. Nie brakuje głosów, które w tej chwili ogłaszają Nawrockiego „nowym prezydentem RP”. Tymczasem z perspektywy konstytucyjnej i prawnej, taka interpretacja jest błędna. Samo zaświadczenie o wyborze nie oznacza objęcia urzędu ani nie rodzi żadnych skutków prawnych związanych z pełnieniem funkcji głowy państwa.

Zgodnie z artykułem 129 ustęp 1 Konstytucji RP, ważność wyboru Prezydenta stwierdza Sąd Najwyższy. Dopiero po ogłoszeniu tego orzeczenia przez Sąd Najwyższy, Państwowa Komisja Wyborcza może wręczyć zaświadczenie o wyborze osobie, która uzyskała największą liczbę głosów. Jednak – i to jest najważniejsze – odebranie tego dokumentu nie oznacza jeszcze rozpoczęcia kadencji ani uzyskania statusu urzędującego prezydenta. Konstytucja jasno określa, iż nowo wybrany prezydent obejmuje urząd z chwilą złożenia przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym (art. 130 Konstytucji RP). Do tego momentu obowiązki Prezydenta RP pełni jego poprzednik – w tym wypadku Andrzej Duda – choćby jeżeli formalnie zakończył kadencję pięcioletnią. Kadencja ta trwa do momentu złożenia przysięgi przez następcę.

Warto dodać, iż gdyby nowo wybrany prezydent zmarł lub zrzekł się urzędu przed złożeniem przysięgi, nie byłby formalnie uznany za byłego prezydenta – ponieważ nigdy nie objął urzędu. Odebranie zaświadczenia od PKW ma więc charakter czysto administracyjny. To swoisty „akt potwierdzenia wyboru”, ale nie „akt przejęcia władzy”. Dopiero zaprzysiężenie – będące uroczystością o głębokim znaczeniu ustrojowym i społecznym – czyni człowieka Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej.

W przypadku Karola Nawrockiego mamy jednak dwa problemy. Po pierwsze nie ma sądu, który mógłby stwierdzić ważność jego wyboru – bo ten zniszczył PiS. Po drugie, marszałek, w trosce o bezpieczeństwo państwa, może odmówić zaprzysiężenia takiego niepotwierdzonego prawnie prezydenta i sam przejąć funkcję prezydenta. To jest konstytucyjne prawo.

Tak Kaczyński zniszczył Polskę, iż dzisiaj może być kłopot z tym prezydentem. I to spory. Także za sprawą oszustw wyborczych, do których jak wiemy doszło na masową skalę.

Idź do oryginalnego materiału