To dla niej Donald Trump zostawił żonę. Przed ślubem musiała podpisać umowę

12 godzin temu
Zdjęcie: Domena publiczna , commons.wikimedia.org


O życiu prywatnym Donalda Trumpa wcale nie wiemy tak dużo, jak mogłoby nam się wydawać. Wciąż jedną z największych tajemnic prezydenta elekta USA pozostaje jego drugie małżeństwo. To właśnie dla amerykańskiej aktorki, Marli Maples, porzucił swoją pierwszą żonę. Potem świat o niej "zapomniał".
Życie uczuciowe Donalda Trumpa od wielu lat pozostaje tajemnicą. Jedną z jego żon była Marla Maples, znana aktorka, która swego czasu zdobyła tytuł Miss Piękności w stanie Georgia. Choć to właśnie dla niej miliarder porzucił swoją żonę, to po pewnym czasie ona również przestała się dla niego liczyć. Dlaczego dokładnie doszło do rozwodu?


REKLAMA


Zobacz wideo Sonda: Trump - zły czy dobry wybór dla Polski?


Kim jest Marla Maples? To dla niej Donald Trump zostawił Ivanę. Kobiety nie raz się widywały
Od niedawna w mediach społecznościowych znów zrobiło się o nim głośno. Donald Trump po raz drugi został wybrany na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jaki jednak jest prywatnie? Wiele osób zarzuca mu nieodpowiednie traktowanie kobiet i liczne romanse. Polityk i miliarder jest po dwóch rozwodach. Trzecie małżeństwo póki co trwa, ale poprzednie również były znaczące w jego życiu. Pierwszą żoną Donalda była Ivana Trump, czesko-amerykańska biznesmenka, pisarka i modelka, z którą doczekał się trójki dzieci. Byli razem od 1977 do 1992 roku. W pewnym momencie porzucił żonę dla kobiety, z którą miał romans. Była to również modelka, a zarazem aktorka i piosenkarka Marla Maples. Poznali się na jednym z licznych przyjęć w okolicach 1985 roku. Biznesmen nie ukrywał swojego romansu, ale przez długi czas Ivana o niczym nie widziała. Obie kobiety spotykały się choćby na wspólnych imprezach. Gdy sprawa wyszła na jaw i doszło do głośnego skandalu, reputacja Trumpa mocno się zachwiała, mimo tego już w 1993 roku wziął ślub z Marlą. Para doczekała się córki Tiffany, ale już od samego początku dochodziło między nimi do niesnasek. Donald nie chciał angażować się w wychowanie kolejnego dziecka, a Marla czuła się jak zamknięta w klatce. Prawdopodobnie rozstaliby się szybciej, gdyby nie pewna umowa, którą podpisali przed zawarciem małżeństwa.


Druga żona Donalda Trumpa nie miała z nim łatwo. Zbyt mocno się różnili
Zanim Marla Maples i Donald Trump wzięli ślub, podpisali ze sobą umowę. Zgodnie z kontraktem, gdyby ewentualny rozwód nastąpił w pierwszych sześciu latach od zawarcia małżeństwa, miliarder musiałby zapłacić swojej żonie spore odszkodowanie. gwałtownie jednak wyszło na jaw, iż zupełnie do siebie nie pasowali.


Cóż, on i ja byliśmy tak różni, jak można to sobie tylko wyobrazić. Myślę, iż będąc w małżeństwie, zawsze masz nadzieję, iż uda ci się wydobyć z siebie to, co najlepsze. Jednak po wielu latach zdaliśmy sobie sprawę, iż wcale tak nie jest


- zdradziła Marla w rozmowie z Access Hollywood. Do rozwodu doszło w 1999 roku, gdy Donald Trump już utrzymywał kontakt ze swoją obecną, trzecią żoną - Melanią. Choć o Marli mało kto teraz pamięta, to otrzymała od męża na odchodne 2,5 miliona dolarów. Od tamtej pory nie pokazuje się już w świecie show-biznesu.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału