- Drony to dość nowe zagrożenie. Myślę, iż to, co pokazaliśmy tej nocy, to duży sukces NATO. (...) Jesteśmy gotowi bronić każdego skrawka terytorium Sojuszu, choćby jeżeli odbywa się to w powietrzu - powiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte. Przekonywał, iż sojusznicy są zdecydowani utrzymać kierunek działań i inwestować w bezpieczeństwo.
"To, co pokazaliśmy, to duży sukces". Szef NATO o akcji w Polsce
Po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej w nocy z wtorku na środę polskie wojsko zareagowało, zestrzeliwując część rosyjskich dronów. Szef NATO podczas swojego wystąpienia m.in. podziękował za to polskim pilotom, wskazując na ich zdolności. Ale też Holandia, Włochy i Niemcy, bardzo skutecznie zareagowali na wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną - dodał.
Rosyjskie drony nad Polską. Szef NATO zabrał głos
Mark Rutte podkreślił, iż to, co się stało, jasno pokazuje, że naruszenia przestrzeni nie są odizolowanymi przypadkami. - Będziemy kontynuować naszą postawę obronną na całej flance wschodniej. Sojusznicy są zdecydowani (...), będziemy w gotowości - zaznaczył, dodając, iż chodzi o rozwój przemysłu zbrojeniowego.
- Musimy inwestować więcej w naszą obronność, zwiększyć produkcję broni, żeby odstraszać i bronić. Musimy wspierać Ukrainę, której niezależność jest połączona z naszą własną - wyjaśnił.
Sekretarz generalny NATO wspomniał przy tym o "niebezpiecznej agresji, jaką prowadzi Rosja", obierając sobie za cel zwykłych cywilów. Pytany o to, jaka tym razem była jej intencja, odparł, iż trwa analiza.
Wniosek Polski. NATO uruchomiło artykuł 4. Paktu Północnoatlantyckiego
Rzecznik rządu Adam Szłapka potwierdził dla Polsat News, iż NATO uruchomiło art. 4. Paktu Północnoatlantyckiego. Zapis ten stanowi, iż państwa członkowskie będą wspólnie konsultować się, gdy ich zdaniem zagrożona będzie integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron.
Podczas środowego wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk stwierdził, iż art. 4. to dopiero początek. - Będziemy oczekiwali w czasie konsultacji zdecydowanie większego wsparcia. To konfrontacja, którą Rosja wypowiedziała wolnemu światu - zaznaczył.
Rosyjskie drony nad Polską. Akcja trwała całą noc
Premier informował też o przebiegu nalotu dronów. - Około godz. 23:30 odnotowano pierwsze naruszenie przestrzeni powietrznej nad naszym krajem, ostatnie jakie odnotowaliśmy miało miejsce około godz. 6:30. A więc daje to wyobrażenie o skali tej operacji, ona trwała dokładnie całą noc - powiedział Tusk.
Tusk powiedział też, iż to co "nowe, w najgorszym tego słowa znaczeniu", to kierunek, z którego nadleciały drony naruszające polską przestrzeń powietrzną. - Po raz pierwszy w czasie tej wojny (drony nadleciały - red.) nie znad Ukrainy, jako efekt błędów, dezorientacji dronów, czy małych rosyjskich prowokacji na minimalną skalę. Po raz pierwszy spora część tych dronów nadleciała nad Polskę bezpośrednio z Białorusi - zaznaczył szef rządu.
ZOBACZ: "Nie ma dowodów, iż drony były rosyjskie". Kuriozalne tłumaczenia charge d'affaires Rosji
Liczba 19 odnotowanych i precyzyjnie namierzonych przekroczeń i naruszeń przestrzeni powietrznej Polski nie jest ostateczna - wskazał premier. Szef Sztagu Generalnego WP zamierza przekazywać jedynie potwierdzone dane.
