– Bez najmniejszych wątpliwości – to będzie moment zwrotny. Karol Nawrocki nie obejmuje tej funkcji jako przedstawiciel jednej frakcji, ale jako prezydent wszystkich obywateli, niezależnie od tego, czy głosowali na niego, czy nie. Tego samego nie da się powiedzieć o obecnym rządzie Donalda Tuska, który w praktyce realizuje interesy zewnętrzne, nie mając realnego mandatu do reprezentowania polskiej racji stanu. Prezydentura Karola Nawrockiego stanie się silnym ośrodkiem równoważącym władzę, zmuszającym Radę Ministrów do rzeczywistej pracy na rzecz kraju, a nie europejskich salonów. Mówiąc wprost: kończy się czas polityki pozorów i lizusostwa wobec Brukseli. Zaczyna się twarda gra o suwerenność. I zapewniam – nikt w otoczeniu prezydenta Karola Nawrockiego, z nim na czele, nie cofnie nogi ani na centymetr, kiedy chodzi o sprawy fundamentalne dla Polski.
To będzie moment zwrotny
– Bez najmniejszych wątpliwości – to będzie moment zwrotny. Karol Nawrocki nie obejmuje tej funkcji jako przedstawiciel jednej frakcji, ale jako prezydent wszystkich obywateli, niezależnie od tego, czy głosowali na niego, czy nie. Tego samego nie da się powiedzieć o obecnym rządzie Donalda Tuska, który w praktyce realizuje interesy zewnętrzne, nie mając realnego mandatu do reprezentowania polskiej racji stanu. Prezydentura Karola Nawrockiego stanie się silnym ośrodkiem równoważącym władzę, zmuszającym Radę Ministrów do rzeczywistej pracy na rzecz kraju, a nie europejskich salonów. Mówiąc wprost: kończy się czas polityki pozorów i lizusostwa wobec Brukseli. Zaczyna się twarda gra o suwerenność. I zapewniam – nikt w otoczeniu prezydenta Karola Nawrockiego, z nim na czele, nie cofnie nogi ani na centymetr, kiedy chodzi o sprawy fundamentalne dla Polski.