-
Zostali zdegradowani, bo tak to trzeba nazwać, sędziowie, którzy zostali powołani w myśl ustawy z 2017 roku, a więc sędziowie niepewni dla tych, którzy dziś Polską rządzą. Tylko też jest bardzo charakterystyczne, iż te represje dotyczą sędziów powołanych po 2017 roku, ale wyłącznie orzekających w sprawach karnych, bo już w sprawach cywilnych czy gospodarczych, takie represje sędziów nie spotkały. W tym wszystkim chodzi o ustawianie składów sędziowskich, o to, żeby Sąd Okręgowy w Warszawie, jako sąd polityczny, realizujący zlecenia polityczne płynące z Kancelarii Donalda Tuska i od samego Tuska, reagował tak, jak sobie tego Tusk życzy. Czyż to nie jest autorytaryzm? To autorytaryzm, to czasy komuny. Oto komuna do Polski wróciła - mówił Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej.
-
Ekipa 13 grudnia z Bodnarem ustawiają składy sędziowskie pod sprawy polityczne i nie ma w tym ani słowa przesady. Szczegóły - w sądach apelacyjnych i okręgowym w Warszawie przygotowano specjalne wydziały, sekcje do więzienia konkurentów politycznych - mówił Patryk Jaki.
-
Jeżeli wylosowany jest sędzia do sprawy, której oni nie chcą tego sędziego, to po prostu dają to do kolejnego losowania, a o ile jeszcze raz trafi, to do kolejnego losowania. Tak, żeby Tusk zawsze wygrywał, podobnie jak Reinders, zawsze tak grał na loterii, iż wygrywał - zaznaczył europoseł PiS.
-
To samo stworzono w Sądzie Okręgowym w Warszawie, po prostu kolejna nielegalna prezes odsunęła wybranych sędziów od orzekania. I teraz jest pytanie, jaka jest intencja - dodał.