5 dni temu
Takich tłumów Kraków dawno nie widział. Na Rynku Głównym, w samym sercu miasta, zebrało się ponad 15 tysięcy osób, by wziąć udział w wiecu Rafała Trzaskowskiego – kandydata zjednoczonych sił demokratycznych na prezydenta Polski. Było głośno, było radośnie, ale przede wszystkim – z ogromną nadzieją na rozliczenie zgodzie i oszustów z PiS.
Spotkanie miało w sobie coś z manifestacji, czegoś więcej niż politycznego wiecu. To była demonstracja siły, jedności i wiary w zmianę. Zgromadzeni trzymali flagi Polski i Unii Europejskiej, wielu miało na sobie koszulki z napisem „Silna Polska w Europie”. Gdy Trzaskowski pojawił się na scenie, tłum wybuchł owacjami, a przez kilkadziesiąt sekund nie dało się usłyszeć żadnego słowa.
– To nie jest tylko kampania. To jest wspólny marsz po wolność, po szacunek, po prawdę. I rozliczenie PiS – mówili ludzie. W swoim przemówieniu podkreślał wagę nadchodzących wyborów, wzywał do mobilizacji i zapewniał, iż jako prezydent będzie stał na straży konstytucji i praw obywatelskich. I rozliczy PiS do końca. Żadnych ułaskawień.
